Na autostradzie A1 jest... za głośno

Marszałek Województwa Łódzkiego Grzegorz Schreiber zapowiedział podjęcie decyzji o wszczęciu postępowania w związku z wysokim poziomem hałasu wzdłuż autostrady A-1 na odcinku Stryków-Tuszyn.

Konieczne będzie postawienie ekranów
Konieczne będzie postawienie ekranówPiotr KamionkaReporter

To reakcja na wniosek prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Łodzi.

Sprawa dotyczy odcinka autostrady A1 między Strykowem a Tuszynem, gdzie badania hałasu wykazały, iż dopuszczalny poziom dźwięków został przekroczony w porze nocnej w pięciu miejscach. Prawie 1300 skarg w tej sprawie zgłoszonych zostało przez mieszkańców do organów ochrony środowiska oraz oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi.

W związku ze skargami mieszkańców NIK - ze względu na bardzo ważny społecznie problem - zleciła przeprowadzenie badań hałasu. W wyniku kontroli, na zbadanym odcinku autostrady A1 Stryków - Tuszyn stwierdzono w pięciu, spośród 14 badanych miejsc, przekroczenia wartości dopuszczalnych poziomów dźwięków w porze nocnej. Pomiary dokonane przez wyspecjalizowany instytut wykazały przekroczenia dopuszczalnego normą poziomu 56 dB o 0,3 dB do 2,3 dB.

Jak poinformowała w środę na swoich stronach NIK do tej pory łódzki oddział GDDKiA nie podjął działań zmierzających do ograniczenia poziomu hałasu na tym odcinku.

"Z uwagi na brak reakcji prezes NIK skierował pismo do Marszałka Województwa, w którym domagał się wyjaśnień i wskazał art. 362 kodeksu postępowania administracyjnego, w którym mowa o nałożeniu obowiązków na podmiot negatywnie oddziałujący na środowisko" - napisano w komunikacie. Dodano, że z wnioskiem o wszczęcie postępowania zwrócił się do marszałka również Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Łodzi.

Marszałek Grzegorz Schreiber poinformował, że zapoznał się już z dokumentacją w całej sprawie. "Myślę, iż mogę powiedzieć, że taka decyzja o wszczęciu postępowania zapadnie. Dobro mieszkańców powinno być na pierwszym miejscu i dziwię się, że tak długo trwało podjęcie decyzji" - powiedział.

Dodał, iż jest przekonany, że swoim działaniem przyspieszy sprawę i "wreszcie ludzie będą mogli odetchnąć". Podkreślił, że według jego informacji GDDKiA mogła działać samodzielnie, ale skoro uważała, że tak czynić nie może, to po jego decyzji będzie musiała to zrobić.

Dyrektor łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Maciej Tomaszewski, który był w środę gościem Radia Łódź zapewnił m.in., że będzie powtórnie wykonana analiza i rozpocznie się procedura uzupełniania ekranów akustycznych na odcinku Stryków-Tuszyn. "W miejscach, gdzie są przekroczenia, zaproponujemy rozwiązanie niwelujące" - mówił w Radio Łódź.

Nie chciał jednak deklarować kiedy dodatkowe ekrany mogłyby stanąć przy autostradzie. Zaznaczył, że nie da się tego zrobić bardzo szybko, bo trzeba będzie m.in. wyłonić w przetargu firmę, która dostawi ekrany. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas