Miał nauczyć, a prawie rozjechał. Chwila nieuwagi instruktora

W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak jadący na motocyklu kursant został potrącony... przez własnego instruktora. Na szczęście do zdarzenia doszło przy niedużej prędkości.

Instruktor w samochodzie najechał na kursanta na motocyklu, fot. YT
Instruktor w samochodzie najechał na kursanta na motocyklu, fot. YT 

Każdemu może się zdarzyć chwila nieuwagi, jednak instruktor nauki jazdy powinien pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania do innych użytkowników ruchu, w szczególności do swojego kursanta.

Chciał ruszyć, wjechał w motocykl

Do zdarzenia doszło w Warszawie. Na nagraniu widać, jak kursant na motocyklu wyjeżdża z placu manewrowego. Motocyklista cierpliwie czeka, aż będzie miał miejsce żeby spokojnie włączyć się do ruchu i wtedy... Sami zobaczcie:

Na szczęście w dalszej części nagrania widać, że kursant o własnych siłach się podnosi i próbuje nawet podnieść motocykl, w czym ostatecznie pomaga mu instruktor.

Chwila nieuwagi mogła kosztować życie

Jak doszło do potrącenia? Zapewne instruktor uznał, być może również po nawiązaniu łączności przez radio z kursantem, że motocykl ruszy. Tymczasem motocyklista zaczął sprawdzać manetkę gazu i został w miejscu. Zanim instruktor zorientował się w sytuacji, doszło do potrącenia.

Jak skończyła się ta sytuacja, czy instruktor został pociągnięty do odpowiedzialności za spowodowanie kolizji? Tego nie wiemy, ale kursantowi życzymy, aby nie miał więcej takich przygód, a instruktorowi - więcej skupienia.

***

Moto Flesz - odc. 57. Przejścia sugerowane i moto nowościINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas