Ludzie mają dość. Protest przeciw zwężeniom dróg

Podczas czwartkowej konferencji przed siedzibą Zarządu Dróg Miejskich, swój protest przeciwko zwężaniu ulic wyraziła nowo powstała inicjatywa społeczna "Stop korkom". Padło też hasło o odwołanie dyrektora ZDM Łukasza Puchalskiego.

Jak poinformowali organizatorzy konferencji, nowa inicjatywa jest "niezwiązana z żadną opcją polityczną i reprezentuje mieszkańców Warszawy". Zaprosili też do przyłączenia się do niej wszystkich mieszkańców Warszawy.

"Zarząd Dróg Miejskich zwęził wiele dróg: Jana Pawła II, Górczewską, al. Niepodległości, Grochowską, Świętokrzyską. Planuje zwęzić ulicę Puławską, Kruczą, aleję Waszyngtona. Częściowo zwężone zostały place Zbawiciela i pl. Wilsona. To nie jest metoda, która zwiększałaby sposób poruszania się po naszym mieście" - powiedział podczas czwartkowej konferencji Marek Borkowski, radny Pragi-Południe.

Reklama

Mówił też o problemach mieszkańców Pragi, którzy "chcielibyśmy dojechać szybko i sprawnie do centrum, bez zbędnego stania w korkach". "Zwężenie Alej Jerozolimskich spowoduje, że ten dojazd będzie jeszcze bardziej utrudniony" - dodał radny.

Zaznaczył też, że "nie chodzi tu tylko o kierowców, ale również dostawców czy możliwość przejazdów pojazdów specjalnych". Pomóc w tym można, nie zwężając ulic.

"ZDM powinien zająć się dbaniem o stan dróg i budowę nowych. Na Pradze mieszkańcy od 15 lat czekają na domknięcie tzw. małej obwodnicy śródmieścia. Warszawa nie ma porządnej obwodnicy, a na moście Grota codziennie dochodzi do kolizji i tworzenia się gigantycznych korków" - wyliczał radny. "Może tym zajął by się ZDM, a nie zwężaniem ulic" - dodał.

Mecenas Paweł Budrewicz ze stowarzyszenia "Lubię Miasto" zaznaczył, że "pomysły ZDM dotyczące zwężania ulic i likwidacji miejsc parkingowych nie przeszłyby, gdyby zrobione było najprostsze referendum".

"Potrzebna jest radykalna zmiana strategii rozwoju miasta, a przede wszystkim zmiana sposobu funkcjonowania ZDM. Żeby z +Zarządu Destrukcji Miasta+ stał się Zarządem Dróg Miejskich. To pozwali odzyskać miasto dla warszawiaków" - dodał Budrewicz.

Paweł Skwierawski przedstawił żądania w stosunku do ZDM i miasta. "Chcemy zatrzymania realizacji tych inicjatyw (zwężania ulic - PAP) oraz przeprowadzenia rzetelnych konsultacji społecznych. Żądamy dymisji bądź zwolnienia dyrektora ZDM Łukasza Puchalskiego" - mówił.

Zapowiedział też, że w przypadku barku reakcji, "jesteśmy przygotowani na eskalację protestów". Nie podał jednak szczegółów.

Na miejscu był dyrektor ZDM Łukasz Puchalski, który zabrał głos. Zapytał przedstawicieli inicjatywy o ich program i propozycje, jakie mają żeby problem korków rozwiązać. "Usłyszałem, że program realizowany przez miasto jest zły, to w jaki sposób Państwo chcielibyście ten problem rozwiązać?" - zapytał Puchalski. Wręczył też radnemu Borkowskiemu bilet komunikacji miejskiej. "Komunikacja to najszybszy środek transportu. 60 proc. mieszkańców się nią porusza" - wyjaśnił dyrektor ZDM.

Zaznaczył, że zwężenie Alej Jerozolimskich "to pokłosie projektu kolejowego". Po trwającej cztery lata przebudowie linii średnicowej, Aleje będą odtworzone w formie, która wspiera transport publiczny. "Jeśli macie pomysły jak problem korków rozwiać, to ja czekam i zapraszam do siebie" - powiedział Puchalski.

Przy okazji remontu kolejowej linii średnicowej, stołeczny ratusz chce przebudować Aleje Jerozolimskie. Na odcinku od Marszałkowskiej do Nowego Światu kierowcy będą mogli korzystać tylko z jednego pasa ruchu w każdą stronę. Więcej miejsca zyskają za to rowerzyści, dla których zostanie wytyczona ścieżka o szerokości 3 metrów z każdej strony arterii. Pomiędzy jezdnią, a ścieżką zasadzony ma być szpaler drzew. Zmiany dotkną również parkujących. Po przebudowie w zatoce postojowej będzie można parkować tylko równolegle, co znacząco zmniejszy liczbę miejsc parkingowych. Prace powinny zakończyć się w 2027 lub 2028 roku.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy