Leszno. Kosili trawę... pod śniegiem
Ekipa kosząca trawę przy drodze wojewódzkiej nr 309 w gminie Lipno (Wielkopolskie) skrupulatnie wykonywała swoje obowiązki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt zalegającego na poboczach śniegu...
Koszenie trawy piętrzącej się na poboczach dróg jest stosunkowo częstym widokiem. Co prawda, w grudniu nie codziennie spotyka się robotników, którzy wykonywaliby taką pracę, zwłaszcza gdy pada śnieg. A jednak nie ma rzeczy niemożliwych.
Właśnie do tak kuriozalnej sytuacji doszło na drodze wojewódzkiej nr 309, niedaleko miejscowości Lipno, pod Lesznem. W mrozie robotnicy usiłowali kosić trawę, która znajdowała się pod grubą warstwą śniegu.
Groteskowa sytuacja ma jednak swoje wytłumaczenie - wykonawca nie zdążył wykonać prac w terminie.
Jak ustalił portal elka.pl, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu zlecił koszenie zewnętrznej firmie. Zadanie miało być zakończone na początku listopada. Wykonawca jednak zgłosił wykonanie prac dopiero 2 grudnia, co i tak było niezgodne z prawdą - zdjęcia robotników wykonano 7 grudnia.
- Trudno oczekiwać, że w takich warunkach cokolwiek zostanie wykoszone. Oczywiście robota ta nie zostanie przez nas odebrana. Zresztą za opóźnienie i tak naliczaliśmy kary umowne - przekazał radiu Elka zastępca dyrektora WZDW Andrzej Staszewski.
Okazuje się, że jeszcze niejedna sytuacja może nas zaskoczyć na polskich drogach.
***