Kursant zawinił, instruktor dostał srogi mandat. Jeszcze raz i po prawku
Oprac.: Paweł Rygas
Praca instruktora nauki jazdy wymaga dużej wiedzy, opanowania i stalowych nerwów. Wiąże się też z ogromną odpowiedzialnością. Również finsnową.
Spis treści:
Błędy popełnione przez kursanta stwarzać mogą poważne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu, a dysponując jedynie zdublowanymi pedałami nie sposób zapanować nad pojazdem w każdej sytuacji.
Kursant popełnił błąd, więc zapłaci instruktor
Nie zmienia to jednak faktu, że za wszelkiej maści wykroczenia popełnione na drodze przez osobę, która nie posiada przecież uprawnień do prowadzenia, odpowiada właśnie instruktor.
Przekonał się o tym pewien 61-latek z Radomia, który szkolił 22-letniego kandydata na kierowcę. Samochód nauki jazdy przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle wprost przed wideorejestratorem radiowozu należącego do drogówki z radomskiej grupy SPEED.
500 zł i 15 punktów karnych dla instruktora
Do zdarzenia doszło we wtorek (07.02) około godziny 11 na ulicy Warszawskiej w Radomiu.
Kierujący pojazdem nie zastosował się do nadawanego przez sygnalizator S-1 sygnału czerwonego i wjechał na skrzyżowanie, nie podejmując nawet próby hamowania - informuje policja z Radomia.
Kontrola zakończyła się mandatem w kwocie 500 złotych i 15 punktami karnymi nałożonymi na instruktora. Zgodnie z przepisami, w trakcie odbywania szkolenia dla kandydatów na kierowców, odpowiedzialność za ich postępowanie ciąży właśnie na instruktorze.