Ktoś zastawił pułapki na motocyklistów
Osoby rozjeżdżające motocyklami crossowymi tereny prywatne i obszary leśne to coraz większy problem.
Od kilku dni pogoda uległa zdecydowanej poprawie, co zachęciło wiele osób do wypoczynku na świeżym powietrzu. Duży ruch panuje w lasach, gdzie pojawili się zarówno piesi, rowerzyści ale i miłośnicy jazdy na motocyklach crossowych. Ci ostatni, niestety, w zdecydowanej większości jeżdżą w takich miejscach z naruszeniem przepisów - policja przypomina, że wjazd do lasu pojazdem silnikowym bez zgody właściciela/zarządcy jest wykroczeniem, o którym mówi art. 161 kodeksu wykroczeń.
Każdy, kto zauważa łamanie przepisów na terenach leśnych, w pierwszej kolejności powinien powiadomić o tym odpowiednie służby (m.in. Straż Leśną lub Policję).
Niestety zatrzymanie motocyklisty łamiącego przepisy jest bardzo trudne. Służby muszą błyskawicznie zjawić się na miejscu oraz posiadać sprzęt umożliwiający dogonienie i zatrzymanie motocyklisty, który właściwie zawsze porusza się pojazdem pozbawionym tablicy rejestracyjnej.
Dlatego zdesperowani obrońcy swojej własności i lasów uciekają się do samodzielnych działań, niestety, również niezgodnych z prawem.
W poniedziałek, na terenie kompleksu leśnego w okolicy miejscowości Zagrody w woj. świętokrzyskim służby ujawniły 18 metalowych linek, rozciągniętych między drzewami. Przeszkoda była rozciągnięta w sposób mający najprawdopodobniej utrudnić przejazd, lub by wręcz wyrządzić krzywdę motocyklistom.
Dlatego policjanci sekcji kryminalnej z Chęcin prowadzą w tej sprawie działania uznając rozciągnięcie stalowych linek za bezpośrednie narażenie na utratę życia lub zdrowia.
Policjanci proszą osoby, które mają informacje, mogące przyczynić się do wykrycia sprawcy rozwieszenia linek, o kontakt z komisariatem w Chęcinach osobiście lub telefonicznie (47 801 1340 lub numerem alarmowy 112). Informacje można przekazywać także anonimowo.
***