Kierowca potrącił rowerzystę, a potem go... pobił

"Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie". Z takiego założenia wyszedł najprawdopodobniej kierowca minivana, który - pięściami - postanowił wyartykułować swoje racje pewnemu rowerzyście.

Nie grzeszący kulturą osobistą i opanowaniem kierowca wybiegł z auta i rzucił się na rowerzystę. Co pocieszające, na pomoc atakowanemu cykliście pospieszyli inni uczestnicy ruchu.

Pomijając poziom chamstwa i agresji kierowcy samochodu, należy zauważyć, że amator jazdy na dwóch kółkach poruszał się po wyznaczonej drodze dla rowerów.

Przypominamy, że w myśl obowiązujących przepisów, gdy biegnąca wzdłuż drogi głównej ścieżka rowerowa krzyżuje się z drogą poprzeczną, pierwszeństwo przejazdu mają rowerzyści!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rowerzyści
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy