Jechał ciężarówką, chociaż z opon wystawały druty

Zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego zakończyła się rutynowa kontrola ciężarówki i przyczepy należącej do polskiego przedsiębiorcy.

Zespół pojazdów krajowego przewoźnika zatrzymano w czwartek (7 stycznia) na odcinku DK 28 w miejscowości Gorzeń koło Wadowic. Inspektorzy stwierdzili usterkę zagrażającą bezpieczeństwu ruchu drogowego. Opona na jednym z kół ostatniej osi przyczepy nie nadawała się do jazdy. Pod mocno zużytym i popękanym bieżnikiem widoczny był oplot stalowych drutów.

W tej sytuacji funkcjonariusze ITD zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu do czasu wymiany opony. Wszczęli również postępowanie administracyjne wobec przewoźnika drogowego. Za dopuszczenie do ruchu pojazdu z niebezpieczną usterką przedsiębiorcy grozi kara w wysokości 2 tys. zł.

Reklama
ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy