Ile kosztują znaki drogowe? Ceny powalają!

Znak drogowy to wydatek ok. 100 zł. Biorąc pod uwagę, że w Warszawie na każdy kilometr drogi przypadają 64 znaki, koszty samych znaków są gigantyczne. A gdzie cała reszta infrastruktury drogowej? Sprawdziliśmy, a ceny potrafią być astronomiczne.

Średni koszt budowy kilometra autostrady w Polsce to 39 mln 700 tys. zł. Jak wynika z raportu PwC, trzymamy europejską średnią. Drożej budują w Austrii i na Węgrzech, taniej w Czechach i Niemczech. Wszystko zależy od terenu, na jakim się buduje. Rekordzistą jest jednak Holandia. Tam cena budowy kilometra autostrady sięgnęła 50 mln euro, czyli ponad 200 mln zł.

A ile kosztuje budowa zwykłej drogi wojewódzkiej, powiatowej czy gminnej? Nie wiadomo, bo nikt takich statystyk nie prowadzi. Poza tym jest bardzo dużo zmiennych i różny zakres prac. Wszystko zaczyna się od projektu. Później dochodzi wykup gruntów, prace ziemne, kanalizacja, instalacje, zabezpieczenia itd. No i na koniec projekt organizacji ruchu, na podstawie którego ustawione będą znaki drogowe, sygnalizacja świetlna i namalowane znaki poziome. Ile to wszystko kosztuje?

Znaki w cenie

Reklama

Niemało. Sprawdziliśmy ceny kilku podstawowych elementów, które muszą znaleźć się na każdej drodze. Kwoty powalają. Tylko jeden znak, to, w zależności od jego rodzaju, od 60 do 180 zł. Znak zakazu wjazdu kosztuje 60 zł, znak D40 strefa zamieszkania 100 zł, a tablica B43, czyli strefa ograniczonej prędkości 80 zł. Prostokątna tabliczka "Objazd" to z kolei wydatek 130 zł.

Biorąc pod uwagę, że na zwyczajnym skrzyżowaniu ustawionych jest ponad 10 znaków różnej treści, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że produkcja znaków musi być świetnym interesem.

Jak się okazuje znaki to jednak najtańsze "wyposażenie" drogi. Małe lampki, które przy robotach drogowych migają, tworząc świetlną falę, wyznaczającą kierunek jazdy to wydatek 1300 zł za zaledwie 5 sztuk. Separator ruchu, czyli plastikowe pudło ustawiane w rzędzie, by oddzielić pasy ruchu to koszt 180 zł za sztukę. Z reguły taki separator ma metr długości, więc 100 metrów kosztuje 1800 zł, a kilometr 18 tys. zł.

Wszędzie tam, gdzie separator ma nie tylko oddzielić pasy ruchu, ale chronić kierowców przed zderzeniem czołowym, stosuje się separatory betonowe, a to już wydatek 800 zł za sztukę.

Kilometrami ciągną się także bariery energochłonne. Metr bieżący takiego obowiązkowego zabezpieczenia autostrady czy drogi ekspresowej to ok. 500 zł. Kilometr to zatem 50 tys. zł. Jeśli zaś po drodze trafi się rozjazd, cena podskoczy, bo bezpieczne zakończenie bariery z odpowiednim oznakowaniem to ponad 60 tys. zł.

Barierki i światła

Włodarze miast i zarządcy dróg z lubością ustawiają ostatnio różnego rodzaju barierki na skraju chodników i ścieżek rowerowych. Zasłaniają się przepisem, który mówi, że jeśli różnica terenu jest znacząca, taka barierka być musi. A jedna, o długości dwóch metrów, kosztuje nawet 390 zł.

Spory wydatek wiąże się z budową sygnalizacji świetlnej. Najprostsza instalacja na nieskomplikowanym skrzyżowaniu to wydatek 300 tys. zł, jednak większość sygnalizacji, jakie buduje się w miastach, kosztuje od 500 do nawet ponad 900 tys. zł. Projekt budowy pochłania ok. 50 - 70 tys. zł. jeden niski maszt to ok. 5 tys., maszt wysoki to już 30 tys. zł.

Elektronika i sterowniki to kolejne 40 tys. zł. Sam przycisk dla pieszych kosztuje 300 zł a doprowadzenie zasilania wraz z infrastrukturą ok. 10 tys. zł. Do tego prace budowlane, przekop łączący sygnalizacje w całość i cała masa infrastruktury, której nie widać.

Ciszej nie znaczy taniej

Gigantyczne wydatki pochłania walka z hałasem. Budowa ekranów akustycznych na 91-kilometrowym odcinku A2 z Łodzi do Warszawy pochłonęła prawie 200 mln zł, czyli ok. 7 proc. kosztów inwestycji. Coraz częściej stosuje się ekrany tzw. "zielone ściany", a to jedna z droższych technologii. Metr kwadratowy takiej ściany przy wysokości ekranu przekraczającym 4 metry dochodzi do 5 tys. zł.

I przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie odważy się zakwestionować prób odizolowania hałaśliwej drogi w centrum miasta od osiedli mieszkalnych. Owszem, waśnie dlatego budowa szklanych półtuneli w Trasie AK w Warszawie na odcinku 1,2 kilometra kosztowało 90 mln zł. Jest to najdroższe zabezpieczenie akustyczne drogi w Polsce. Czy nie lepiej było poprowadzić drogi, na której i tak jest ograniczenie prędkości, by nie generować dużego hałasu, innym śladem?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama