84 polisy OC i jedno auto. Polka ofiarą znanego przekrętu
Pani Ewa – mieszkanka Buska Zdroju - przypadkiem odkryła, że posiada aż 84 polisy ubezpieczeniowe obejmujące rozmaite pojazdy – od niewielkich skuterów po ciężarówki. Faktycznie jednak kobieta dysponuje tylko jednym autem. Gdy sprawa trafiła na policję, ta przekazała ją do prokuratury, a prowadzone śledztwo zawiodło funkcjonariuszy aż do Neapolu.

W skrócie
- Mieszkanka Buska Zdroju, pani Ewa, odkryła przypadkiem 84 polisy ubezpieczeniowe wystawione na jej nazwisko, podczas gdy posiada tylko jedno auto.
- Śledztwo doprowadziło aż do Neapolu i wykazało powiązanie procederu z włoskimi spółkami.
- Okazało się, że chodzi o powszechny proceder wykorzystywania polskich polis na tzw. "słupy", aby ominąć wysokie koszty ubezpieczeń we Włoszech.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Program "Uwaga!" TVN opisał historię Pani Ewy, mieszkanki Buska Zdroju, która niespodziewanie odkryła, że na jej nazwisko wystawiono aż 84 polisy ubezpieczeniowe, wszystkie zawarte drogą internetową. Dokumenty dotyczą różnych pojazdów - od skuterów i motocykli, przez samochody osobowe, aż po ciężarówki. W rzeczywistości jednak kobieta posiada jedynie jeden samochód.
Pani Ewa odkryła, że posiada 84 polis ubezpieczeniowych
O całej sprawie Pani Ewa dowiedziała się zupełnie przypadkiem - jedno z towarzystw ubezpieczeniowych wysłało jej SMS a z podziękowaniem za zawarcie polisy. Wtedy kobieta odkryła, że na jej nazwisko wystawiano po 7-8 polis dziennie, a w sumie w ciągu jednego miesiąca zawarto ich aż 84. Zaniepokojona kobieta postanowiła nie zwlekać i natychmiast zgłosiła sprawę policji, która przekazała ją do prokuratury.
Śledztwo doprowadziło policjantów aż do Neapolu
Według ustaleń TVN, policjantom udało się stosunkowo szybko zidentyfikować wszystkich właścicieli pojazdów. Do komend właściwych dla miejsc ich zamieszkania wysłano prośby o ich przesłuchanie. Równocześnie prowadzone śledztwo doprowadziło funkcjonariuszy do komisu samochodowego na Podkarpaciu, powiązanego z włoskimi spółkami. Jego właścicielem okazał się obywatel Neapolu.
Pani Ewa ofiarą znanego procederu we Włoszech
Wszystko wskazuje na to, że Pani Ewa stała się ofiarą procederu od dawna znanego i szeroko praktykowanego we Włoszech. Polega on na skupowaniu pojazdów i wywożeniu ich do Włoch z zagranicznymi polisami ubezpieczeniowymi zawieranymi na tzw. "słupy". Celem takiego działania jest obejście włoskiego systemu ubezpieczeń oraz uniknięcie bardzo wysokich kosztów polis na tamtejszym rynku.
Po ulicach Neapolu jeździ już ponad 35 tys. aut na polskich tablicach
Dla polskich kierowców to niestety zła wiadomość - grupy przestępcze masowo wykupują w Polsce polisy ubezpieczeniowe, bo dzięki niskim składkom jest to dla nich wyjątkowo opłacalne. Jak wynika z danych opublikowanych wiosną 2024 roku, po ulicach Neapolu jeździ już ponad 35 tys. pojazdów na polskich numerach rejestracyjnych - zarówno aut osobowych, jak i skuterów - a liczba ta wciąż rośnie.
Tomasz Jaworski - radca prawny oraz ekspert ds. motoryzacji - w rozmowie z TVN zwrócił uwagę, że samochody z polskimi tablicami rejestracyjnymi często biorą udział w kolizjach i wypadkach. Zdarza się, że na jednym aucie w ciągu roku odnotowuje się nawet 8, 10, a czasem 15 szkód. Skala problemu jest ogromna - w ubiegłym roku odnotowano około 9 tys. szkód z udziałem samochodów z polskimi tablicami.
Włoska prokuratura od jakiegoś czasu prowadzi działania przeciwko oszustom, współpracując w tym celu z polskimi służbami ścigania. Z punktu widzenia włoskich śledczych, rejestrowanie pojazdów na tzw. "słupy" jest szczególnie ważne. W takich przypadkach mogą występować celowe oszustwa, takie jak fałszowanie informacji o wyjazdach z kraju, przeprowadzaniu badań technicznych oraz kradzież tożsamości.
Pani Ewa martwi się rozwojem sytuacji
Kiedy dwie firmy ubezpieczeniowe w końcu anulowały po jednej polisie Pani Ewy, od razu otrzymała pisma z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, w których domagano się od niej zapłaty ponad 10 tysięcy złotych za brak OC. Kobieta ma coraz więcej obaw, jednak rzecznik prasowy UFG poinformował, że opłaty te zostaną anulowane.