Goście weselni jechali w... bagażniku

​Policjanci uniemożliwi jazdę nieodpowiedzialnemu kierowcy audi. Wybrał się on bowiem w podróż, gdzie w swoim pojeździe przewoził dziecko bez fotelika, a dwóch pasażerów ukrył w bagażniku.

W sobotę po godzinie 23-ej policjanci z Rypina otrzymali zgłoszenie, że z jednego z lokali gastronomicznych wyjechało audi, w którym jest przewożona większa liczba osób. Policjanci jadąc na miejsce zauważyli opisany pojazd i zatrzymali go do kontroli. Kierowca był 28-letni mieszkaniec powiatu nowomiejskiego.

Na pierwszy rzut oka, wszystko wydawało się prawidłowo. W pojeździe znajdowało się bowiem 5 osób. Gdy jednak policjanci otworzyli bagażnik, ujawnili tam leżące dwie kobiety. Dodatkowo jednym z pasażerów było 5-letnie dziecko, które przewożone było bez wymaganego siedziska. Wszyscy podróżujący byli gośćmi weselnymi, którzy tak przepełnionym pojazdem wybrali się w podróż powrotną do Nowego Miasta Lubawskiego. 

Reklama

Mundurowi poinformowali ich, że ten sposób nie mogą dalej podróżować, ponieważ jest to jest zabronione i niebezpieczne i zobowiązali do zorganizowania dodatkowego transportu. Wzburzeni pasażerowie stali się agresywni i nie chcieli wykonywać poleceń policjantów.

Policyjna interwencja zakończyła się ukaraniem nieodpowiedzialnego kierowcy mandatem i punktami karnymi za  przewożenie większej ilości pasażerów niż wskazane w dowodzie rejestracyjnym, a także za przewożenie dziecka bez fotelika. Natomiast wobec dwóch agresywnych pasażerów za ich zachowanie zostaną skierowane wnioski do sądu.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy