Dramatyczne sceny w Lublinie. Autobusy na lodzie taranowały samochody
W sobotnie popołudnie i wieczór ulice Lublina zamieniły się w lodowisko, a ruch został sparaliżowany. W szczególnie trudnej sytuacji znaleźli się kierowcy autobusów, trolejbusów, a nawet piaskarek, którzy nie byli w stanie zapanować nad ciężkimi pojazdami. W efekcie autobusy i ciężarówki taranowały stojące na jezdni i nie mogące ruszyć samochody osobowe.
W internecie pojawił się m.in. film, na którym widać zsuwający się po minimalnej pochyłości autobus miejski, pchający przed sobą samochody osobowe. Na innymi wideo widać pługopiaskarkę, której kierowca nie był w stanie zatrzymać, w efekcie uderzył w stojący przy krawężniku trolejbus. Jeszcze inne wideo udokumentowało jak sunący po lodzie autobus uderzył w samochody osobowe oraz karetkę.
Gołoledź sparaliżowała Lublin
Trudna sytuacja panowała również na ekspresowej obwodnicy Lublina, gdzie w poprzek drogi stanęła ciężarówka z naczepą, całkowicie blokując jedną nitkę drogi.
Autobusy i piaskarki taranowały inne auta
Miasto za paraliż i kolizje obwiniło dynamicznie zmieniające się warunki pogodowe, padający śnieg był rozjeżdżany przez samochody i natychmiast zamarzał. Z drugiej strony kierowcy wskazują, że prognozy pogody przewidywały opady śniegu i paraliżu można było uniknąć, uruchamiając solarki zanim na drogach pojawiła się gołoledź.
Późnym wieczorem udało się zwalczyć lód i sytuacja została opanowana. Oglądając nagrania, można mówić o olbrzymim szczęściu, że piątkowy wieczór na drogach Lublina nie doszło do żadnej tragedii i skończyło się tylko na stratach materialnych.
W niedzielę rano sytuację podsumowała policja. Kom. Anna Kamola z zespołu prasowego KWP w Lublinie poinformowała, w samym Lublinie z powodu gołoledzi doszło do kilkudziesięciu kolizji, a ich uczestnicy kolizji nie odnieśli poważnych obrażeń.
W sumie - jak podała kom. Kamola - w całym regionie minionej doby doszło do ponad 140 kolizji.