Do Warszawy autostradą na Euro? Okaże się w... maju

Sławomir Nowak liczy na to, że wybudowane w Polsce autostrady są zaawansowane technologicznie i będą nam służyć przez długie lata.

Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia przyznał jednak, że opóźnienia w ich budowie są faktem.

Sławomir Nowak powtórzył, że na Euro 2012 nie dojedziemy odcinakami autostrad A1 i A4. W ocenie ministra transportu wpłynęły na to różne czynniki w tym: badania archeologiczne, zła pogoda, czy błędy wykonawców. Minister podkreślił jednocześnie, że te trasy te będą zupełnie nieprzygotowane na przyjęcie samochodów nawet w przypadku uchwalenia specjalnej ustawy umożliwiającej poruszanie się po nieprzygotowanych do końca drogach. Zapewnił jednak, że jest szansa ukończenia odcinka A 2 od Strykowa do okolic Warszawy. Czy tak się stanie, będzie wiadomo dopiero w okolicach maja.

Reklama

Minister transportu przypomniał, że według naszego prawa wszystkie autostrady powinny być płatne. Zapewnił, że na tych odcinkach, którymi zarządzać będzie państwo, administracja postara się ustalić jak nakjniższe ceny za przejazdy. Dodał także, że państwo nie ma niestety wpływu na opłaty na odcinkach koncesjonowanych.

Zaznaczył także, że ideą budowy autostrad w Polsce była ich jakość. Przypomniał, że wybrano odpowiednie technologie, które zostały specjalnie opracowane na nasz klimat, z uwzględnieniem wahań temperatur zimą i latem. Sławomir Nowak przyznał, że wszelkie pęknięcia na istniejących odcinkach są wynikiem błędów wykonawców, a nie wadliwej technologii. W związku z tym wykonawcy na własny koszt muszą przedstawić program naprawczy, a potem dokonać naprawy. Gość Polskiego Radia przypomniał również, że po zakończeniu budowy autostrady będą objęte gwarancją.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy