Długoletni plan budowy dróg zagrożony

Resort infrastruktury poprosił resort rozwoju o sprawdzenie szans na budowę sześciu odcinków dróg przez prywatnych partnerów - informuje "Puls Biznesu".

Plan budowy dróg jest zagrożony. Brakuje pieniędzy
Plan budowy dróg jest zagrożony. Brakuje pieniędzyWojciech StróżykReporter

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zamierza wkrótce przedstawić znowelizowany plan budowy dróg. Pierwotny zakładał budowę 3,9 tys. km szybkich tras za 107 mld zł. Okazało się jednak, że to zbyt mała kwota, by zrealizować program w terminie, czyli do 2025 roku. Resort przesunie więc część inwestycji na później albo poprosi o wsparcie prywatnych partnerów.

"Zgłosiliśmy do Ministerstwa Rozwoju sześć inwestycji drogowych. Chcemy, by resort przeprowadził analizę możliwości wykonania ich w systemie publiczno-prywatnego partnerstwa (PPP)" - mówi wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.Chodzi o projekty warte po kilka miliardów złotych. Jerzy Szmit wymienia m.in. metropolitalną obwodnicę Trójmiasta i trasę S6 Koszalin-Trójmiasto, szacując ich koszt przynajmniej na 5,7 mld zł.

W PPP może być także budowana droga S10 Toruń - Bydgoszcz, wyceniana na około 2 mld zł. Na liście jest także zachodnia obwodnica Szczecina oraz dwa odcinki autostrad: druga jezdnia A18 Olszyna - Golnice i A2 od Siedlec do granicy państwa.

Budowanie dróg w trybie PPP oznacza, że prywatny partner będzie liczył na zarobek. O ile w przypadku dróg ekspresowych oznacza to wypłaty pieniędzy pozyskanych z systemu viaTOLL (tylko samochody ciężarowe), to w przypadku autostrad będzie oznaczał wysoki koszt przejazdu - na poziomie autostrady A2 czy A4 Kraków - Katowice.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas