Desperacka próba zatrzymania złodzieja

​Dramatycznie wyglądała sytuacja, którą zarejestrował swoją kamerą jeden z kierowców, a do której doszło na drodze nr 53 w pobliżu Ostrołęki.

Na nagraniu widać uwieszonego burty dostawczego Volkswagena Transportera T4 mężczyznę. Samochód jedzie, i to wcale nie wolno, nawet z prędkością 80 km/h, a mężczyzna ma coraz większe problemy, by się utrzymać. Wreszcie spada...

Jak się okazało, nagranie przedstawia zdesperowanego właściciela samochodu, który w ten sposób próbował powstrzymał złodzieja. Do kradzieży doszło chwilę wcześniej, złodziej wykorzystał moment, gdy kierowca zostawił auto z włączonym silnikiem, wsiadł za kierownicę i ruszył.

Właściciel szybko się zorientował, co się dzieje i wskoczył na burtę, próbując skłonić złodzieja do zatrzymania.

Mężczyźnie, na skutek upadku na szczęście nic poważnego się nie stało, zaś złodziej nie uniknął kary. Samochód był "pilotowany" przez innych kierowców, którzy pozostawali w kontakcie z policją.

Złodziej w pewnym momencie porzucił auto i próbował schować się w lesie. Tam został zatrzymany. Okazało się, że był pijany i miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pijani kierowcy | złodzieje samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy