Często jeździsz A4? Wreszcie odetchniesz, ale nie ma się co przyzwyczajać
Remonty na autostradzie A4 w tym roku dobiegają końca – poinformował zarządca odcinka, spółka Stalexport Autostrada Małopolska. Ale to nie oznacza, że płatnym odcinkiem już na stałe będziemy jeździć szybko i bezpiecznie.
Spis treści:
Koniec remontów na autostradzie A4. W tym roku
W związku z koniecznością przekazania państwu koncesyjnego odcinka autostrady A4 w 2027 roku obecny zarządca fragmentu, spółka Stalexport Autostrada Małopolska, prowadzi różnego rodzaju prace modernizacyjne. Teraz poinformowano, że spółka zakończy na początku grudnia prace remontowe... zaplanowane na ten rok. W tym roku wyremontowano 37 km jezdni - poinformował rzecznik prasowy spółki, Rafał Czechowski. Drogowcy wznowią prace nie wcześniej niż wiosną 2025 roku.
Remonty na A4. Jak idą prace?
W ramach przygotowania odcinka do przekazania państwu koncesjonariusz planowo ma wymienić nawierzchnię na obu jezdniach 59,5-kilometrowego fragmentu (w sumie to 120 km nawierzchni, z czego wyremontowano jak dotąd 50 km) oraz 22 wiadukty (do dziś wyremontowano ich 11). Rzecznik spółki stwierdził, że inwestycje związane z przekazaniem autostrady państwu są zrealizowane już niemal w połowie. Jak wskazano, ważnym elementem modernizacji autostrady jest poprawienie jej odwodnienia. Program realizowanych obecnie prac jest wart łącznie ponad 500 mln zł.
Przedstawiciele spółki zaznaczyli jednak, że intensywność robót jest prowadzona w taki sposób, by nie doprowadzić do zbyt dużego ograniczenia przepustowości i tak już mocno obciążonej ruchem autostrady. W związku z tym prace remontowe jezdni prowadzone są na krótkich odcinkach, z zachowaniem dwóch pasów ruchu w każdą stronę.
Zarządca płatnego odcinka A4: dwa pasy to za mało
"Z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia prace zaplanowane na cztery ostatnie lata koncesji lepiej byłoby rozłożyć w czasie w bardziej zrównoważony sposób. Honorując zobowiązania umowne, prowadzimy jednak inwestycje z odpowiednią intensywnością" - zadeklarował Czechowski. Przedstawiciele spółki przyznają również, że znaczące natężenie ruchu, przekraczające w szczytowych okresach 50 tys. przejazdów na dobę, jest wyzwaniem także w czasie obecnego okresu remontów przed oddaniem odcinka państwu.
Spółka, nie wprost, wskazała również, że autostrada nie należy do najnowocześniejszych tras w naszym kraju. Zaznaczono, że był to projekt przystosowania wybudowanej w latach 70. i 80. drogi do standardów płatnej autostrady. Spółka Stalexport Autostrada Małopolska zwróciła również uwagę, że schemat działania w rozwoju i utrzymania drogi został określony w 1997 roku, w zupełnie innych warunkach niż dziś. Czechowski podkreślił, że wówczas droga nie była kategoryzowana jako korytarz transportowy ważny dla bezpieczeństwa, zwrócił również uwagę, że istniały inne standardy dla dróg.
Przedstawiciele spółki stwierdzają ponadto, że chociaż za nieco ponad dwa lata odcinek A4 między Katowicami i Krakowem będzie "jak nowy" to do czasu, aż dwupasmowa droga nie zostanie rozbudowana, po kilku kolejnych latach znowu konieczne będą remonty.