Czarna ręka uratowała mu życie. Kierowca Golfa oszukał przeznaczenie?
Charakterystyczna tablica z "czarną ręką" uratowała od nieszczęścia kierowcę Volkswagena Golfa, który o mało nie wjechał pod prąd na autostradę A6. Oto dowód, w jaki sposób infrastruktura wpływa na poziom drogowego bezpieczeństwa.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała nagranie zarejestrowane przez jednego ze swoich pracowników na łącznicy węzła Radziszewo przy autostradzie A6. Kierowca srebrnego Golfa nie tylko nie ustąpił pierwszeństwa na skrzyżowaniu, ale także pojechał łącznicą pod prąd.
Śmiało powiedzieć można, że kierowca srebrnego Volkswagena zawdzięcza życie tablicy z napisem "Stop! Zły kierunek".
Kierowca mówić może o ogromnym szczęściu ale i tak nie uniknie odpowiedzialności za swoje błędy. W opisie filmu czytamy, że nagranie zostanie udostępnione Policji.
Charakterystyczne żółte tablice z napisem "STOP Zły kierunek", symbolem dłoni i umieszczonym na niej piktogramem znaku zakaz wjazdu, pojawiły się na polskich drogach w połowie 2021 roku. Początkowo, w ramach programu pilotażowego, trafiły na siedem węzłów autostrady A4.
Szybko zdecydowano jednak o montażu kolejnych i - zakrojona na szeroką skalę - akcja doposażania zjazdów w nowe znaki pełną parą ruszyła w marcu ubiegłego roku.
Obecnie przy polskich drogach spotkać można już grubo ponad setkę takich znaków.
Co ciekawe, zgodnie ze słynną "czerwoną książeczką" (czyli rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach), nowe tablice nie mają statusu znaków drogowych. Oficjalnie mamy więc do czynienia z "tablicą drogową", która ma za zadanie "wzmocnienie" obowiązującej organizacji ruchu.
Jak zachować się, gdy - pomimo tablicy lub tradycyjnego oznakowania - wjedziemy pod prąd na drogę szybkiego ruchu?
Należy bezzwłocznie się zatrzymać w bezpiecznym miejscu - najlepiej na pasie awaryjnym i włączyć światła awaryjne. Następnie z zachowaniem szczególnej ostrożności opuścić pojazd i, jeśli to możliwe, schronić się za barierą ochronną.
Kolejną czynnością powinno być powiadomienie o sytuacji służby drogowej lub policji, które pomogą nam wydostać się z "pułapki".
GDDKIA apeluje, żeby pod żadnym pozorem nie próbować samodzielnie zawracać! Powoduje to gigantyczne zagrożenie dla nas samych i innych uczestników ruchu.
***