Co dalej z pękającymi autostradami?

Tylko dwóch z jedenastu wykonawców autostrady A1 i A2 przedstawiło programy usunięcia wykrytych w ostatnim czasie szczelin i spękań - poinformowała GDDKiA.

Pozostałe firmy zostały wezwane do natychmiastowego zaprezentowania swoich programów.

GDDKiA zapewniła w piątek, że analiza przekazanych jej programów naprawczych zakończy się w ciągu najbliższych dni, najpóźniej do 9 marca.

GDDKiA zaznaczyła, że wezwania do przedstawienia programów naprawczych zostały wysłane do wszystkich wykonawców autostrady A2 Stryków-Konotopa (Budimex, DSS, Eurovia, Mostostal Warszawa i Strabag) i do wszystkich wykonawców A1 Czerniewice-Stryków (SRB, Poldim, Sando, Johann Bunte, PBG).

"Programy naprawcze - propozycje technologii naprawy spękań poprzecznych mas bitumicznych - przedstawili wyłącznie wykonawcy odcinków A1 Kowal - Sójki (SRB CIVIL Engineering Ltd) oraz A1 Kotliska - Piątek (Sando Budownictwo Polska Sp. z o.o)" - napisano w komunikacie.

Reklama

Jak podała Dyrekcja, podstawowe kroki naprawcze wskazane przez wykonawców to: wstępne oczyszczenie nawierzchni w miejscach spękań, nacięcie bądź frezowanie miejsc pęknięć oraz wypełnienie odpowiednimi materiałami i zabezpieczenie właściwe dla charakteru pęknięcia. Oba programy naprawcze są już analizowane przez GDDKiA w zakresie zgodności z warunkami kontraktu.

"Ponieważ żaden z pięciu wykonawców budujących Autostradę A2 na odcinku Stryków-Konotopa nie przedstawił w wyznaczonym terminie planu naprawczego, zostanie wobec nich zastosowana procedura (...) wzywająca firmy do natychmiastowego przystąpienia do działań naprawczych" - napisała Dyrekcja. Dotyczy to także tych wykonawców A1, którzy nie przedstawili programów naprawczych. W przypadku kolejnego uchylania się wykonawców od przedstawienia i wdrożenia planu naprawczego, GDDKiA będzie uprawniona do odstąpienia od kontraktów.

GDDKiA poinformowała też, że wyniki badań zleconych po wykryciu spękań i szczelin będą znane za 2,5 tygodnia, czyli nieco później niż wstępnie zakładano, ze względu na nałożenie się tego procesu z opracowywaniem wyników badań planowej kontroli szczepności poszczególnych warstw budowanych autostrad, rozpoczętych jesienią 2011 r. Wyniki wszystkich badań jakościowych będą znane do 20 marca - napisano w komunikacie.

O wyciągnięciu konsekwencji wobec wykonawców za usterki na autostradach mówił kilka dni temu minister transportu Sławomir Nowak. Zapewniał wtedy, że wykonawcy są zobowiązani do stosowania odpowiednich technologii, a autostrady obejmuje pięcioletnia gwarancja.

"Wyegzekwujemy od wykonawcy każde usunięcie najdrobniejszej nawet usterki, po to, żeby potem nam nie mówiono, że właśnie coś zostało sfuszerowane" - powiedział.

Pod wpływem mrozu na budowanych właśnie autostradach A2 i A1 pojawiły się szczeliny w asfaltowej podbudowie, głównie na tzw. szwach technologicznych.

Według dyrektora Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie prof. Leszka Rafalskiego, jeżeli naprawa usterek zostanie przeprowadzona dobrze, spękania będą poszerzone i oczyszczone, to przy obecnym poziomie technologii nie powinno być zagrożeń dla trwałości autostrady.

Natomiast w opinii prezesa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa Wojciecha Malusiego w tym przypadku "nie ma winy wykonawcy, ale raczej inwestora". Ekspert zaznaczył, że Generalna Dyrekcja wymaga budowania warstwy pośredniej ze sztywnego asfaltu, który w naszym klimacie się nie sprawdza, a także narzuca terminy, w związku z którymi nawierzchnie narażane są na działania niskich temperatur.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: co dalej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy