Ciągnął naczepę z niesprawnymi hamulcami!

Tylko część z sześciu kół trzyosiowej i załadowanej naczepy miało kompletne hamulce – ujawnili w trakcie rutynowej kontroli inspektorzy śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Przy niektórych kołach brakowało tarcz oraz zacisków z siłownikiem.

We wtorek rano (5 stycznia) na odcinku autostrady A4 w Gliwicach inspektorzy ITD kontrolowali m.in. stan techniczny ciężarówek z użyciem mobilnej stacji diagnostycznej. Już wstępne oględziny wykazały, że koła naczepy jednego z zatrzymanych zestawów nie mają wszystkich elementów układu hamulcowego. Jedno z kół nie posiadało tarczy hamulcowej, drugie zacisków z siłownikiem, a w kolejnym była pęknięta tarcza.

Zestaw skierowano na mobilną stację diagnostyczną. Siły hamowania trzeciej osi nie dało się zmierzyć, a z pierwszych dwóch osi "hamowały" tylko prawe koła i to z siłą tylko nieco większą od sił towarzyszących oporom toczenia się kół.

Reklama

W ciągniku siodłowym hamulce działały bez zarzutów. Aczkolwiek inspektorzy dopatrzyli się innej, poważnej usterki - nadmiernie poluzowanego mocowania elementu zawieszenia (lewy drążek poprzeczny), który mógł w każdej chwili odpaść podczas jazdy.

Kontrola drogowa zakończyła się wycofaniem z ruchu niesprawnego zestawu. Przewoźnik we własnym zakresie zorganizował holowanie zespołu pojazdów. Za dopuszczenie do ruchu niesprawnej ciężarówki przedsiębiorcy grozi 5 tysięcy złotych kary. Tysiąc złotych kary grozi też osobie zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie.

ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy