Był za wysoki i za długi. Zahaczył o kładkę

Wyższy o ponad pół metra, niż było to dopuszczalne był pojazd, który zahaczył o przejście nadziemne przy ulicy Pocztowej w Legnicy. O zdarzeniu poinformował przechodzący w tym czasie przez kładkę pieszy.

W sobotę wczesnym rankiem na policję w Legnicy zadzwonił zdenerwowany pieszy, który był świadkiem uderzenia pojazdu ciężarowego w przejście nadziemne. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia.

Po informacji od pieszego policjanci zatrzymali ciężarówkę i przekazali inspektorom z dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Samochód ciągnął lawetę na której znajdowała się uszkodzona ciężarówka. W pierwszej kolejności inspektorzy postanowili sprawdzić jego rzeczywiste wymiary. Okazało się, że zespół pojazdów z ładunkiem o dopuszczalnej wysokości 4 m mierzył 4,59 m, a jego długość wynosiła 16,7 m, przekraczając tym samym długość dopuszczalną o 0,2 m.

Reklama

Transport realizowała firma z okolic Lublina, a ładunek miał być przewieziony z Niemiec do Pabianic. Kierowca nie posiadał wymaganego zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego.

Ponadto kierujący wjechał do Legnicy pojazdem, który ważył ponad 24 tony, naruszając tym samym zakaz wjazdu pojazdów o masie całkowitej ponad 12 ton.

Kierowca wyjaśniał, iż wybrana trasa miała być alternatywą dla przejazdu autostradą A4, gdzie znajdują się niższe wiadukty. Otrzymał od inspektorów mandat karny.

Poważniejsze konsekwencje grożą przewoźnikowi. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne, zagrożone karą za wykonywanie przewozu bez wymaganego zezwolenia. O zaistniałej sytuacji poinformowany został również zarządca drogi, który oceni uszkodzenia przejścia dla pieszych.


ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy