Budowa drogi ekspresowej S17 zakończona. Ma 67 km
Ostatni odcinek z budowanych od 2011 r. 67 km drogi ekspresowej S17 Kurów-Lublin-Piaski (Lubelskie) został w piątek oddany do użytku. Budowa S17 to największa inwestycja drogowa w regionie - jej koszt to 3,3 mld zł, w tym 2,2 mld zł stanowi dofinansowanie unijne.
Zobacz również:
- Mazda świetnie trafiła z tym napędem. Polacy go uwielbiają
- Czeka nas powtórka kryzysu. Znów zacznie brakować samochodów, a ceny wystrzelą
- Kierowcy zapłacą nieswoje mandaty? Powodem nowe tablice rejestracyjne
- BMW Skytop wejdzie do produkcji. Ma V8 i 625 KM, ale nikt go już nie kupi
- 2 mln aut ma silnik z Polski. Zanotowano historyczny wynik
Część wybudowanej trasy stanowi obwodnicę Lublina. "Przejazd blisko 70-kilometrowego odcinka od węzła Kurów do węzła Piaski zajmie tylko 35 minut" - powiedział rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztof Nalewajko.
Oddany do użytku w piątek 10-kilometrowy odcinek trasy, między węzłami Lublin Sławinek i Lublina Rudnik, stanowi fragment obwodnicy miasta.
"Mamy dzisiaj wielki dzień dla Lubelszczyzny. Spełniają się marzenia nie tylko drogowców, ale też mieszkańców. Poprawiliśmy dostępność komunikacyjną Lublina i regionu, a przez to podnieśliśmy jego atrakcyjność inwestycyjną" - powiedział przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury poseł Stanisław Żmijan (PO) podczas uroczystego otwarcia drogi.
W uroczystości wzięli też udział: minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński, wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz oraz przedstawiciele władz lokalnych.
67-km fragment drogi S17 Kurów-Lublin-Piaski jest częścią trasy prowadzącej z Warszawy przez Lublin do przejścia granicznego z Ukrainą w Hrebennem. Budowa rozpoczęła się w 2011 r. Inwestycja podzielona została na pięć zadań. Jako pierwszy wybudowany został 12-kilometrowy odcinek od granic Lublina do miejscowości Piaski.
Z ponad rocznym opóźnieniem dodany został do użytku prawie 9-kilometrowy odcinek z Lublina do Jastkowa. Termin nie został dotrzymany, gdyż stwierdzono nadmierne osiadanie kilkusetmetrowego nasypu przecinającego dolinę rzeki Ciemięgi. Wykonawca rozebrał nasyp i zbudował od nowa, ale w inny sposób - z użyciem styropianu i płyty żelbetowej wspartej na palach, co odciążyło konstrukcję.
Budowa S17 od początku traktowana była na Lubelszczyźnie - zarówno przez regionalne władze jak i społeczeństwo - jako "okno na świat", trasa, która umożliwiając lepszy dojazd do Warszawy i objazd Lublina, stworzy szanse na rozwój regionu. Kiedy pod koniec 2010 r. pojawiła się informacja o możliwym odłożeniu realizacji budowy ponad 54 km drogi między Lublinem a Kurowem wywołało to falę protestów.
Redakcje mediów i organizacje społeczne zbierały podpisy pod petycjami do rządu, aby nie odkładać budowy, kilkaset osób pikietowało w tej sprawie pod kancelarią premiera, planowano blokadę drogi. Organizacje przedsiębiorców i pracodawców wykupiły w Warszawie miejsce na billboardach z hasłami, takimi jak: "17. Nie izoluj Lubelszczyzny od Europy". Władze samorządowe zapowiadały nawet - w ostateczności - złożenie skargi do Komisji Europejskiej. Ostatecznie inwestycja na Lubelszczyźnie znalazła się w przyjętym w lutym tego roku rządowym programie budowy dróg na lata 2011-2015.
Między Kurowem a Piaskami powstała dwujezdniowa droga ekspresowa, z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku i rezerwą terenu pod trzeci pas. Trzy pasy ruchu wybudowane zostały na obwodnicy Lublina. Fragment obwodnicy oddany w piątek do użytku ma wspólny przebieg z dwiema innymi drogami ekspresowymi - S12 i S19.
Wjazd na drogę jest możliwy na 11 bezkolizyjnych węzłach. Wybudowano w sumie ponad 130 km dróg dojazdowych oraz ponad 60 km ekranów przeciwhałasowych.
Budowa drogi kosztowała ponad 3,3 mld zł, z czego 2,2 mld to dofinansowanie z unijnego Programu Infrastruktura i Środowisko.