Brawurowy i efektowny pościg polskiej policji!

Blisko 25 kilometrów trwał pościg za kierowcą skody, który w Lubartowie nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Zakończenie pościgu było jednak godne amerykańskich filmów!

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godziną 16 w Lubartowie. Do kontroli drogowej nie zatrzymał się kierujący Skodą Fabią. Policjanci ruszyli w pościg za podejrzanym pojazdem, który uciekał drogą krajową nr 19 w kierunku Lublina.

Podczas ucieczki - w tracie próby zatrzymania - doszło do kolizji z oznakowanym radiowozem (Oplem Vectrą). Kierowcy Fabii to również nie zatrzymało. Uciekając nie stosował się do sygnalizacji świetlnej, przejeżdżając skrzyżowania na czerwonym świetle.

W Lublinie, gdy uciekający natrafił na korek przy al. Spółdzielczości Pracy, wjechał na chodnik i ścieżkę rowerową, o mało przy tym nie potrącając pieszej oraz usiłującego go zatrzymać policjanta. Funkcjonariusze widząc pieszych, którzy w ostatniej chwili odskakiwali przed pędzącym pojazdem, postanowili zakończyć pościg. Kierujący jednym z radiowozów - niczym podczas amerykańskich pościgów - uderzył w bok Fabii na wysokości tylnego koła, w efekcie samochód się obrócił i zatrzymał. Kierowca nie podejmował już dalszych prób ucieczki, ale... nie chciał otworzyć drzwi. Policjanci zmuszeni zostali do wybicia szyby i wyciągnięcia go siłą z auta.

Reklama

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery miejskiego monitoringu.

Okazało się, że za kierownicą służbowej Skody siedział 30-letni mieszkaniec gm. Lubartów. Policjanci od razu sprawdzili stan trzeźwości kierowcy, jednak alkomat nie wykazał, aby znajdował się pod działaniem alkoholu. 30-latek został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano od niego krew na zawartość narkotyków. Do szpitala trafił również jeden z interweniujących policjantów.

Powód ucieczki przed policją nie jest znany.

Policja/Interia.pl
Dowiedz się więcej na temat: Pościg | Policja (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy