7 sekund nagrania i mandaty na 4 tys. zł

Zaledwie 7-sekundowe nagrania z wideorejestratora pozwoliło policjantom wystawić mandaty na łączną kwotę 4 tys. zł.

Do zdarzenia doszło na jednej z ulic Orzesza na Śląsku. Policjanci poruszający się nieoznakowanym radiowozem zarejestrowali jak kierowca Audi i motocyklista wyprzedzają na przejściu dla pieszych. 

Jedno przejście, trzy manewry wyprzedzania

Policjanci chcą jednocześnie wystawić mandat za przekroczenie prędkości ruszyli za Audi, również dokonując tego samego manewru. Na szczęście, nikt w tym czasie nie przechodził przez przejście.

O włos od utraty prawa jazdy

Kierujący Audi i tak może mówić o sporym szczęściu. Podczas dokonywania pomiaru (co trwało 3,6 s) radiowóz przyśpieszył z 95 do 104 km/h, a komputer wyliczył średnią prędkość na 100,2 km/h. Ponieważ jednak zakłada się, że błąd pomiaru prędkości radiowozu wynosi +/- 3 km/h przy prędkości do 100 km/h (oraz 3 proc. powyżej tej prędkości), policjanci nie zatrzymali kierującemu prawa jazdy na 3 miesiące, natomiast nałożyli na niego dwa mandaty w łącznej kwocie 2500 zł. Mężczyzna został również ukarany 18 punktami karnymi.

Reklama

7 sekund i 4 tys. zł do budżetu

Mandat w wysokości 1500 zł za wyprzedanie na przejściu dostał także kierujący motocyklem 47-latek. 7-sekundowe nagranie wystarczyło więc, by budżet wzbogacił się o 4 tys. zł.

Wyprzedzanie lub omijanie innego pojazdu na lub tuż przed przejściem dla pieszych, to jedno z najpoważniejszych naruszeń przepisów ruchu drogowego. Te niebezpieczne manewry często prowadzą do tragicznych w skutkach wypadków, w których ofiarami są przede wszystkim piesi. 

Szczególnie niebezpieczne jest takie wyprzedzanie, jak na filmie, wykonywane na jednopasmowej drodze dwukierunkowej. Niestety przepisy ruchu drogowego nie rozróżniają takiego wyprzedzania od manewru, który polega np. na przejechaniu lewym pasem obok innego, jadącego wolniej auta, które np. skręca w prawo.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy