15-latka potrącona przez dwa auta. Drastyczne nagranie...

Policjanci - ku przestrodze - opublikowali nagranie z kamery monitoringu, na którym widać moment potrącenia 15-latki. Do zdarzenia doszło 10 listopada.

Do wypadku doszło na ulicy Korfantego w Radlinie. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że kierowca opla, jadąc w kierunku ulicy Rybnickiej, potrącił przechodzącą przez "pasy" dziewczynę.

15-latka odbiła się od samochodu i wpadła wprost pod jadącego z przeciwnego kierunku volkswagena, kierowanego przez 19-latka.

Piesza z poważnymi obrażeniami ciała została zabrana do szpitala. Jej stan lekarze określają jako ciężki, ale stabilny i jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Jak widać na nagraniu, warunki atmosferyczne tego dnia były trudne, a widoczność ograniczona - padał deszcz i było ciemno. Nastolatka była na przejściu, miała więc pierwszeństwo. Niestety, wyszła przed opla zza autobusu, przez co dla kierowcy długo była niewidoczna (trzeba też brać pod uwagę oślepianie przez światła autobusu).
Wiadomo, że kierowcy byli trzeźwi.

Reklama

Winnych, dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia wyjaśni prowadzone w tej sprawie postępowanie.

Chociaż wypadek wyglądał drastycznie, policjanci zdecydowali się na upublicznienie nagrania. Jak informują, robią to, aby uświadomić użytkownikom dróg, jak ważne jest dokładne obserwowanie jezdni. Zarówno przez pieszych przekraczających jezdnię, jak i kierowców, szczególnie, gdy zbliżają się do przejść dla pieszych.

Policjanci przypominają, że chociaż w 90 proc. przypadków kierowcy winni są potrąceniem, to piesi również mają olbrzymi wpływ na swoje bezpieczeństwo. Przykładowo, po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój widziany jest przez kierującego pojazdem z odległości 40 metrów. Natomiast wyposażony w elementy odblaskowe staje się widoczny nawet z odległości 150 metrów. To ogromna różnica!

Policjanci apelują również do pieszych, by nadal stosowali zasadę, której dawniej uczono w szkołach - "spójrz w lewo, spójrz w prawo i jeszcze raz w lewo". A w przypadku zauważenia pojazdu, upewniali się co do zachowania jego kierowcy tzn. czy pierwszeństwo, które pieszy nabywa po wejściu na przejście, faktycznie jest udzielane.

W tym wypadku winnym zostanie zapewne uznany kierowca opla. Ale co z tego, jeśli młoda dziewczyna musi walczyć o życie i zdrowie w szpitalu?

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy