11 mln Polaków pojechało na urlop samochodem
W tym roku na wakacyjny wyjazd samochodem miało wybrać się 11 mln osób. Wzmożony ruch w miesiącach letnich przekłada się na większą liczbę niebezpiecznych zdarzeń na drodze. Ze statystyk policyjnych wynika, że od czerwca do końca sierpnia ma miejsce 1/3 wypadków. W tym okresie rośnie więc zapotrzebowanie na drogowy assistance, najczęściej z powodu awarii auta lub wypadku.
- Od kilku lat staramy się zmniejszyć szkodowość na drogach w Polsce. Statystyki szkodowe spadają, natomiast pozostają w dalszym ciągu miesiące takie jak lipiec, sierpień, wrzesień, a ostatnio także czerwiec, kiedy obserwujemy wzrost zdarzeń drogowych - podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Remigiusz Łuczak z Unique Service Partner.
Jak wynika z badania Mondial Assistance, w tym roku blisko 11 mln Polaków planowało, że na wakacje pojedzie samochodem. Zwiększone natężenie ruchu w letnich miesiącach przekłada się na większą liczbę zgłoszeń do firm assistance. W ubiegłym roku podczas letnich wakacji awarie aut odpowiadały za 69 proc. zgłoszeń krajowych i 83 proc. zagranicznych.
Z policyjnych statystyk za 2016 rok wynika, że do wypadków najczęściej dochodziło w sierpniu (10 proc. - ponad 3,3 tys. na 33,6 tys. wypadków). Niewiele mniej zanotowano w lipcu (9,8 proc. i 3,3 tys. wypadków), czerwcu (9,6 proc. - 3,2 tys.) oraz wrześniu (9,4 proc. - 3,1 tys.). Najwięcej osób zginęło w wypadkach w sierpniu (10,3 proc. - 312).
- Blisko 75 proc. kolizji na drodze spowodowanych jest błędem kierowców lub niedostosowaniem się do warunków jazdy panujących na drodze. Za pozostałe odpowiadają warunki panujące na drodze, czyli słaba jakość nawierzchni, choć to ostatnio ulega znacznej poprawie. Coraz lepsze są także samochody, którymi jeździmy, a to wpływa na bezpieczeństwo jazdy, natomiast znacznie zwiększa koszty późniejszej likwidacji ewentualnej szkody - wskazuje Łuczak.
Do ponad 7,4 tys. wypadków doszło ze względu na nieprzestrzeganie pierwszeństwa pojazdu i niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (7,2 tys.). Większość z 415 wypadków, do których doszło na autostradach, wynikała ze zbyt dużej prędkości i niezachowania odpowiedniej odległości między pojazdami.
Kilkadziesiąt wypadków było spowodowanych niesprawnością techniczną samochodów. Awarie pojazdów mogą być niebezpieczne, zwłaszcza na autostradach. Ze statystyk Europ Assistance Polska wynika, że połowę zdarzeń na tych drogach stanowią awarie, a 20 proc. wypadki.
- Przy awarii na drodze przede wszystkim musimy pamiętać o tym, aby zadbać o bezpieczeństwo własne i innych kierowców oraz o odpowiednie zabezpieczenie miejsca, gdzie nastąpiła kolizja czy awaria. O bezpieczeństwo dbamy, sprawdzając przy wychodzeniu z samochodu, czy wszystko jest w porządku, sprawdzamy warunki na drodze, czy możemy się oddalić od samochodu, ustawiamy trójkąt ostrzegawczy, zakładamy kamizelkę odblaskową, dzwonimy po odpowiednie służby - tłumaczy ekspert.
W przypadku awarii samochodu najlepiej usunąć pojazd z pasa ruchu, np. na pobocze, pas zieleni czy pobliski parking. Takiej możliwości często jednak nie ma, wówczas należy ustawić pojazd jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Konieczne jest włączenie świateł awaryjnych i ustawienie trójkąta ostrzegawczego. Na autostradzie umieszczamy go przynajmniej 100 metrów za samochodem, w terenie niezabudowanym w odległości 30-50 metrów, a w zabudowanym - ok. 1 metra od samochody. Dopiero po odpowiednim zabezpieczeniu pojazdu można zadzwonić po pomoc drogową.
- Pomoc drogową wzywamy w momencie, kiedy auto jest niezdatne do kontynuacji jazdy, kiedy blokuje pas ruchu i jest konieczność usunięcia go - przypomina Łuczak.
Następnie należy powiadomić o zdarzeniu towarzystwo ubezpieczeniowe.
- Jeśli jest to zdarzenie spowodowane przez sprawcę, realizujemy naprawę z OC sprawcy. Jeśli jest to szkoda z naszej winy lub po prostu awaria, mamy możliwość skorzystania z polisy AC, która nas zabezpiecza. Można się też udać do pośredników, którzy bezpośrednio są w stanie kompleksowo zająć się całą usługą, zgłosić szkodę do ubezpieczyciela, dalej pokierować odpowiednim zabezpieczeniem pojazdu, samą naprawą, organizacją całej usługi aż do momentu rozliczenia takiej szkody -wskazuje przedstawiciel Unique Service Partner, która zajmuje się taką kompleksową pomocą dla kierowców.
Jak ocenia Łuczak, coraz więcej osób korzysta z pomocy takich pośredników. Klient może na bieżąco obserwować przebieg szkody w specjalnej aplikacji szkodowej, a na koniec otrzymuje raport o naprawie. Wystarczy zgłosić szkodę, a całą resztą zajmują się firmy, które jednocześnie dostarczają do klienta pojazd zastępczy.
- Korzystając z likwidacji szkody z polisy AC czy OC sprawcy, ważne jest, aby zapewnić sobie mobilność, najlepiej bezpłatne auto zastępcze. Ważne, aby zwrócić uwagę na to, czy szkoda zostanie rozliczona w całości, czy odpowiedzialność za szkodę zostanie przyjęta, czyli dopilnować wszystkich dokumentów, które musimy dostarczyć do ubezpieczyciela. Tu znów z pomocą przychodzą fachowcy, którzy są w stanie się zająć takim tematem i odpowiednio pokierować - podkreśla Remigiusz Łuczak.