Nigdy nie zmieniaj koła w ten sposób. Mandat to najmniejsze zmartwienie
Oprac.: Michał Domański
Wielu polskich kierowców wciąż niestety nie rozumie, że na autostradach i drogach ekspresowych obowiązują szczególne zasady postępowania, także w sytuacjach awaryjnych. Trudno się zresztą temu dziwić, bo w naszym kraju nikt nie uczy kierowców chociażby tego, jak należy postąpić, jeżeli na autostradzie przebijemy oponę.
Spis treści:
Czy można zmieniać koło na autostradzie?
Przeprowadziłem miniankietę wśród swoich znajomych pytając: "Co byś zrobił, gdybyś na autostradzie złapał gumę?". Wszyscy odpowiedzieli jednomyślnie: "Musiałbym zmienić koło". Wówczas zadawałem drugie pytanie: "Nie uważasz, że to jest niebezpieczne? Czy nie lepiej wezwać pomoc drogową?". Tu wszyscy okazywali niesamowite zdziwienie: "Pomoc drogową do zmiany koła?! Ile ja bym musiał za to zapłacić!".
Te wypowiedzi świadczą, że niestety większość kierowców w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że każde zatrzymanie się na autostradzie, nawet spowodowane awarią jest już samo w sobie bardzo niebezpieczne. Dlaczego?
To proste - na twoje auto może wpaść inny samochód, a na naszych autostradach jest to tym bardziej prawdopodobne, bo niektórzy niecierpliwi stosują także wyprzedzanie pasem awaryjnym. Doskonale obrazuje to ten filmik:
Kierowca busa zatrzymał się na pasie awaryjnym z powodu przebicia opony. Na szczęście miał dużo wyobraźni i rozsądku, bo wezwał pomoc i wyszedł za bariery ochronne. To uratowało mu życie. Nie doczekał się pomocy drogowej, natomiast na busa wpadł rozpędzony tir. Z samochodu prawie nic nie zostało.
Z kolei kierowca tej osobówki to prawdziwy ryzykant:
Przecież w każdej chwili może zostać zmiażdżony przez jakiś inny pojazd, którego kierowca zagapi się albo będzie jechał za szybko.
Co zrobić, kiedy złapiemy gumę na autostradzie?
Na polskich autostradach często można zobaczyć takie obrazki: tatuś zmienia koło, a mamusia z dzieckiem stoi sobie na poboczu kilka metrów za samochodem. Tego rodzaju postępowanie dowodzi zupełnego braku wyobraźni i odpowiedzialności.
Jak zatem należy postąpić, jeśli na autostradzie złapiemy gumę lub nasze auto ulegnie awarii?
Jeśli wystąpi awaria, nigdy nie zatrzymuj się na pasie ruchu. Nie zatrzymuj się również na pasie rozdzielającym jezdnie. Nawet na przebitej oponie można zjechać na pas awaryjny. Włącz natychmiast światła awaryjne.
Po zatrzymaniu auta nigdy nie otwieraj pochopnie drzwi, najpierw popatrz w lusterko i upewnij się, czy nie omija cię inny pojazd.
Twoi pasażerowie nie powinni pozostawać w samochodzie. Nakaż im stanowczo opuszczenie auta prawymi drzwiami z zachowaniem ostrożności. Najlepiej byłoby, gdyby niezwłocznie przeszli za bariery ochronne. Jeśli nie ma takiej możliwości, powinni przejść do przodu i stanąć w odległości co najmniej 100 metrów przed twoim samochodem.
Niezwłocznie załóż kamizelkę odblaskową i jak najszybciej wystaw trójkąt ostrzegawczy. Wykonując te czynności cały czas obserwuj nadjeżdżające pojazdy. Idź z trójkątem za barierami ochronnymi, a jeśli nie ma takiej możliwości tuż przy barierze.
Trójkąt ostrzegawczy na autostradzie i drodze ekspresowej musi być ustawiony w odległości co najmniej 100 metrów za twoim samochodem. Trójkąt powinieneś ustawić przy linii krawędziowej oddzielającej jezdnię od pasa awaryjnego, a nie przy barierach ochronnych. Dzięki temu będzie on znacznie lepiej widoczny.
Nie zmieniaj koła na autostradzie lub drodze ekspresowej! Wykonując tę czynność byłbyś cały czas narażony na potrącenie przez inny pojazd. To naprawdę nie są żarty! Na autostradzie samochody mogą jechać z prędkością 140 km/h, a tak naprawdę często jeżdżą znacznie szybciej. Przy takiej prędkości kierowca samochodu od chwili zauważenia cię ma bardzo niewiele czasu na podjęcie odpowiedniego manewru. Wystarczy drobny błąd, ktoś przyhamuje, inny wpadnie na niego i za chwilę może powstać prawdziwy karambol. Twoje życie jest chyba więcej warte niż pieniądze, które wydasz na opłacenie pomocy drogowej?
Pracownicy pomocy drogowej na autostradach wiedzą, jak oznaczyć miejsce awaryjnego postoju, mają do tego odpowiedni sprzęt. Do tego dochodzi jeszcze jeden bardzo ważny aspekt: jeżeli dojdzie do kolizji lub wypadku, to wówczas oni, a nie ty, będą odpowiadać za ewentualne błędy. Jeśli natomiast sam podejmiesz się zmiany koła, to może zostać postawiony ci zarzut, że stworzyłeś zagrożenie bezpieczeństwa ruchu.
Pamiętaj, że na autostradzie nie może być mowy o holowaniu samochodu! Usunięcie uszkodzonego auta należy zawsze powierzyć pomocy drogowej. Nigdy nie próbuj zatrzymywać przejeżdżających kierowców licząc na ich pomoc, nawet jeśli jesteś super atrakcyjną blondynką z długimi nogami. W ten sposób możesz doprowadzić do karambolu. Autostrada i droga ekspresowa to nie miejsce na świadczenie takich uprzejmości, od tego jest pomoc drogowa. Niedawno kierująca samochodem kobieta zatrzymała się na autostradzie, aby zabrać autostopowicza i została zmiażdżona przez rozpędzony samochód. Odradzam też stanowczo kierowcom zatrzymywanie się na widok kogoś machającego, proszącego o pomoc.
Jak wezwać pomoc w przypadku awarii na autostradzie?
Wzywając pomoc drogową należy oczywiście określić miejsce awarii samochodu. Pomocne mogą tu być słupki umieszczane na autostradach co 100 metrów. Na każdym słupku podany jest kilometr drogi. Należy zatem, wzywając pomoc drogową określić na przykład: "Jestem na 150. kilometrze autostrady A4 w kierunku Warszawy".
Pamiętajcie! Pas awaryjny na autostradzie nie może być miejscem do dokonywania napraw pojazdu. Jeśli już musicie zatrzymać się z powodu awarii, to należy jak najszybciej opuścić samochód i przejść za bariery ochronne, oczekując tam na wezwaną pomoc drogową.
Warto obejrzeć film instruktażowy, który prezentuje zasady postępowania w sytuacji awaryjnej:
Do jazdy po autostradach trzeba po prostu dorosnąć. Wielka szkoda, że kandydatów na kierowców nie uczy się takich zasad. Mam nadzieję, że wy już dorośliście i nigdy nie będziecie zmieniać koła na autostradzie.
Polski kierowca