Czy można przekroczyć prędkość o 10 km/h? Jeden przepis myli kierowców

Pytanie w tytule wydaje się nieco dziwne, ale zawarł je jeden z naszych czytelników w mailu do redakcji. Tak jak wielu innych kierowców, którzy zagłębili się trochę w przepisy oraz zasadę działania prędkościomierzy w samochodach, zasugerował się niewłaściwą interpretacją. A o do dokładnie chodzi? Już wyjaśniam.

Czy można przekraczać dozwoloną prędkość o 10 km/h?

Nasz czytelnik pan Jakub przesłał do nas takie oto zapytanie: 

Od razu odpowiadam - nie, nie może pan jechać z prędkością 60 km/h, jeżeli na znaku B-33 jest ograniczenie do 50 km/h. Jak domyślam się, nasz czytelnik zapewne usłyszał błędną interpretację zapisu z rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych znaków i sygnałów drogowych.

W rozporządzeniu tym w punkcie 3.2.34.1. określa się, że liczba podana na znaku wyraża prędkość w kilometrach na godzinę: 

Nie oznacza to jednak, że znak B-33 "ograniczenie prędkości" dopuszcza jakąkolwiek tolerancję w zakresie dopuszczalnej prędkości.

Reklama

Podana w rozporządzeniu informacja oznacza tylko, że przy ograniczeniach wyrażonych przez znak, wyższych niż 30 km/h, prędkości podawane są w przedziałach 10 km/h, a więc na znaku nie może być np. podana prędkość 45 km/h. Przy prędkościach poniżej 30 km/h (przed progami zwalniającymi) prędkości podaje się w przedziałach 5 km/h, a więc np. 15 km/h, 20 km/h itd.

Czy można dostać mandat za przekroczenie prędkości poniżej 10 km/h?

Z drugiej strony uważam, że podczas kontroli prędkości powinno się stosować pewną tolerancję i tak jest w istocie. Słyszałem wprawdzie o zatrzymaniu kierowcy, który przy ograniczeniu do 50 km/h jechał 54 km/h, ale to raczej przykład wyjątkowy, świadczący o nadgorliwości policjanta. Z reguły policjanci zatrzymują kierowców, którzy przekroczyli prędkość co najmniej o 20 km/h.

Trzeba pamiętać, że bardzo trudno jest operując pedałem przyspieszenia utrzymywać dokładną prędkość, np. 50 km/h czy 70 km/h. Może się zdarzyć, że nawet przy najlepszych chęciach ktoś pojedzie z prędkością 52 km/h albo 74 km/h. Trzeba jednak pamiętać, że obecny taryfikator mandatów, w przeciwieństwie do poprzedniego, nie przewiduje żadnej taryfy ulgowej i nawet najmniejsze przekroczenie prędkości, może skończyć się mandatem:

  • do 10 km/h - 50 zł, 1 pkt karny
  • od 11 km/h do 15 km/h - 100 zł, 2 pkt. karne
  • od 16 km/h do 20 km/h - 200 zł, 3 pkt. karn
  • eod 21 km/h do 25 km/h - 300 zł, 5 pkt. karnych
  • od 26 km/h do 30 km/h - 400 zł, 7 pkt. karnych
  • ponad 30 km/h - 800 zł (recydywa 1600 zł), 9 pkt. karnych
  • ponad 40 km/h - 1000 zł (recydywa 2000 zł), 11 pkt. karnych
  • ponad 50 km/h - 1500 zł (recydywa 3000 zł), 13 pkt. karnych
  • ponad 60 km/h - 2000 zł (recydywa 4000 zł), 14 pkt. karnych
  • ponad 70 km/h - 2500 zł (recydywa 5000 zł), 15 pkt. karnych

Jak bardzo prędkościomierze zawyżają prędkość?

I jeszcze jedna ważna informacja: prędkościomierze samochodów są tak skonstruowane, że zawyżają nieco wskazywaną prędkość. Wynika to z przepisów dotyczących homologacji pojazdu - po prostu każdy samochód musi spełniać taki warunek. Warunkiem uzyskania przez pojazd homologacji w krajach Unii Europejskiej jest spełnienie następującego wzoru: "0 ≤ V1 - V2  ≤ (V2/10) + 4 km/h", gdzie:

  • V1 - prędkość wskazywana
  • V2- prędkość rzeczywista

W praktyce oznacza to, że im większa prędkość rzeczywista, tym bardziej szybkościomierz zawyża wskazywaną prędkość:

Oczywiście w różnych samochodach te odchylenia mogą być nieco odmienne. Wolno nam jednak przyjąć, że jeśli na liczniku mamy np. 102 km/h, to w rzeczywistości jedziemy z prędkością 90 km/h. Opisana cecha samochodowych prędkościomierzy służy właśnie temu, aby zapobiegać przekraczaniu dozwolonych prędkości.

Systemy zapobiegające przekraczaniu prędkości mogą trafić do samochodów

Być może ten problem zostanie kiedyś rozwiązany w inny sposób. Nowoczesne samochody potrafią już odczytywać znaki drogowe, a więc nie jest wykluczone, że kiedyś producenci aut będą montować ograniczniki prędkości. Obecnie unijne przepisy wymagają tylko stosowania brzęczyka, informującego o przekroczeniu prędkości. Można go wyłączyć, ale tylko na czas danej podróży. Po wyłączeniu pojazdu i ponownym jego uruchomieniu, system znów zaczyna działać.

Warto przypomnieć, że wśród propozycji unijnych urzędników były również takie, by pojazd uniemożliwiał przekraczanie dozwolonej prędkości. Obecnie nikt go nie stosuje, ale pewnie jest to tylko kwestią czasu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ograniczenie prędkości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy