Ukradł Ferrari warte milion zł. Po prostu wsiadł, jak do swojego!

​Dwóch mężczyzn i kobietę, mieszkańców Mazowsza oraz Warmii i Mazur, zatrzymali policjanci koszalińskiego wydziału kryminalnego w związku z kradzieżą samochodu marki Ferrari 488 Spider wartego ponad milion złotych - poinformowała oficer prasowa KMP w Koszalinie kom. Monika Kosiec.

Jak podała w środę kom. Kosiec zatrzymani to karani wcześniej mężczyźni w wieku 35 i 29 lat oraz 20-letnia kobieta. Ich zatrzymań dokonano równolegle na terenie województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego i mazowieckiego. W zajmowanych przez nich pomieszczeniach i użytkowanych samochodach policjanci ujawnili narkotyki, gotówkę oraz sprzęt służący do kradzieży pojazdów. Samochodu nie udało się odzyskać.

"Zatrzymane osoby przewieziono do Koszalina. Cała trójka usłyszała już zarzuty za przestępstwa, których popełnienie zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Koszalinie zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy" - poinformowała kom. Kosiec.

Do kradzieży Ferrari 488 Spider doszło w biały dzień, 2 sierpnia, na terenie ośrodka wypoczynkowego w nadmorskim Mielnie (Zachodniopomorskie). Na monitoringu widać, że złodziej po prostu podszedł do auta, odkrył plandekę, wsiadł i odjechał. Zawiniątko w rękach może sugerować, że kradzieży dokonano metodą "na walizkę".

Reklama

Policja o tym zdarzeniu została powiadomiona tego samego dnia, kilka godzin później, gdy pracownicy ośrodka zauważyli brak samochodu na posesji. Od tego momentu zaczęły się intensywne czynności operacyjne i ustalenia kryminalnych z koszalińskiej komendy.

Policjanci natychmiast zabezpieczyli wszystkie możliwe monitoringi, które przeglądali, aby ustalić kierunek, w którym złodziej odjechał skradzionym Ferrari. Z uwagi na fakt, że pojazd był bardzo charakterystyczny ustalili, że przemieszczał się on w kierunku Trójmiasta a potem Warmii i Mazur. Finalnie, z zapisów kamer wynika, że skradzione Ferrari opuściło Polskę. 

Policja podkreśla, że do poczynionych ustaleń przyczyniła się też aktywna postawa pokrzywdzonego, internautów, świadków oraz mediów, których spostrzeżenia i informacje były niezwłocznie weryfikowane.

"W sprawie podejmowane są dalsze czynności zmierzające przede wszystkim do odzyskania skradzionego pojazdu. W czynności te zaangażowane jest Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji KGP" - podała kom. Kosiec. 

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy