Tak wygląda walka z piratami drogowymi z powietrza

Przy okazji finansowej wojny wypowiedzianej przez ministra Rostowskiego kierowcom straszono nas bezzałogowymi dronami. Mało kto wie, że część służb już dziś może dokonywać pomiarów prędkości pojazdów z powietrza. M.in. do tego celu wykorzystywane są śmigłowce Lotnictwa Policyjnego. Część z nich poderwana zostanie do akcji w święta. Czy kierowcy mają się czego obawiać?

Latające maszyny, podobnie jak nowe, nieoznakowane radiowozy, pełnić mają "nadzór nad ruchem drogowym", co w praktyce oznacza, że ich głównym zadaniem będzie bombardowanie kierowców tysiącami wykonanych z ukrycia zdjęć.

Polska policja wykorzystuje obecnie szesnaście helikopterów różnych typów, stacjonujących w sześciu miastach Polski: Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu.

Śmigłowce w służbie policji

Najliczniejszy jest Wydział Lotniczy Komendy Głównej Policji w Warszawie. Na stanie jednostki jest aż pięć maszyn. Najnowocześniejsza z nich to amerykański lekki śmigłowiec wielozadaniowy Bell 206B-III Jet Ranger. Oprócz dwuosobowej załogi maszyna zabiera na pokład trzech pasażerów, jej prędkość przelotowa wynosi 190 km/h, maksymalny pułap to 4144 m. Zasięg śmigłowca: 550 km. Maszyna wyposażona jest m.in. w głośniki zewnętrzne, reflektor-szperacz i kamerę termowizyjną.

Reklama

W parku maszyn warszawskiej eskadry znajdziemy też trzy śmigłowce transportowe Mi-8, przejęte przez policję w 2000 roku, po rozformowaniu 103 Pułku Lotnictwa Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSWiA. To największe śmigłowce w polskiej policji. Ich załoga liczy trzy osoby, a w zależności od konfiguracji maszyna może zabrać na pokład nawet 22 pasażerów.

Za napęd policyjnych Mi-8 odpowiadają dwa silniki turbinowe TW-2 117A, każdy o mocy 1500 KM. Maszyna może wspiąć się na pułap 4500 m, jej prędkość przelotowa to 225 km/h (maksymalna - 250 km/h). Maszyny mają na wyposażeniu m.in. stanowiska do desantu na linach, wyciągarkę o udźwigu 250 kg, szperacze i dodatkowe zbiorniki paliwa zwiększające maksymalny zasięg z 350 km do 540 km. Nie są jednak w stanie w żaden sposób zagrozić piratom drogowym. Nie wyposażono ich bowiem w systemy monitoringu.

W stolicy stacjonują również dwie polskie maszyny PZL-W3 "Sokół". Każdą napędzają dwa silniki turbinowe PZL 10-W o mocy łącznej mocy 1740 KM. Załoga liczy dwie lub trzy osoby, śmigłowce mogą zabrać na pokład 10 pasażerów. To najszybsze maszyny w polskiej policji. Ich prędkość przelotowa wynosi 235 km/h. Maksymalnie "Sokoły" potrafią rozpędzić się do 255 km/h. Do walki z piratami drogowymi wykorzystywana jest w ich przypadku kamera LEO 400 (telewizyjna i termowizyjna). Mają też szperacze, wyciągarkę i dodatkowe zbiorniki paliwa. Ich maksymalny zasięg to aż 690 km.

Inne maszyny w policyjnych barwach zobaczyć mogą na niebie kierowcy z Małopolski. Do Sekcji Lotniczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie należą dwa śmigłowce PZL "Kania", czyli polska "wariacja na temat" popularnych rosyjskich maszyn Mi-2, produkowana w Świdniku, w latach 1986-2006. W stosunku do pierwowzoru polskie maszyny charakteryzują się lepszymi osiągami - napędzają je dwa turbinowe silniki Allison o łącznej mocy 840 KM. Oprócz dwuosobowej załogi śmigłowce zabierają na pokład do pięciu pasażerów. Ich maksymalny pułap wynosi 4000 m, prędkość przelotowa to 190 km/h (maksymalna 210 km/h). Każda z maszyn wyposażona jest m.in. w kamerę termowizyjną FLIR-4000 i dodatkowe szperacze.

W pozostałych jednostkach - w Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinie - stacjonują po dwa rosyjskie śmigłowce Mi-2. Maszyny te osiągają pułap 4000 m, ich prędkość przelotowa to 160 km/h (maksymalna 210 km/h). Przy zapasie paliwa, wynoszącym 1070 l, maksymalny zasięg to 540 km. Śmigłowce, oprócz dwuosobowej załogi, zabierają na pokład do pięciu pasażerów.

Piratów drogowych szczególnie zainteresować powinien fakt, że cztery maszyny wyposażone są w zestawy kamer Ultra Force 275 C, zapewniające 20x zoom optyczny (zapis w HD), działające w każdych warunkach pogodowych i oświetleniowych, z funkcją automatycznego śledzenia przemieszczających się celów.

Zatrzymają na ziemi

Pamiętajmy, że maszyny wyposażone w systemy telewizyjne mają na pokładzie urządzenia do transmitowania obrazu drogą radiową w czasie rzeczywistym. Policja wykorzystuje je m.in. do rejestrowania wykroczeń, takich jak wyprzedzanie na trzeciego, przejazd na czerwonym świetle czy przekraczanie dozwolonej prędkości. W akcjach tego typu biorą udział tzw. Mobilne Centra Monitoringu.

Śmigłowce policyjne spotkać można najczęściej w promieniu do 150 km od ich miast "macierzystych". Ograniczony zasięg maszyn sprawia, że o zarejestrowanie wykroczeń z powietrza nie muszą się martwić kierowcy w województwach: kujawsko-pomorskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim czy podkarpackim.

Pocieszający dla kierowców może być fakt, że maszyny nie patrolują naszego nieba każdego dnia. Godzina lotu śmigłowca to duże koszty, służą więc one "w ruchu drogowym" głównie w okresie natężonego ruchu (wakacje, święta).

Jak wygląda walka z piratami drogowymi z powietrza? Zobacz na filmie!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy