Syreny Sport na Karowej. Musiało zaiskrzyć
Na ten moment czekaliśmy 16 miesięcy i stało się, Syrena Sport odbudowana przez "żołądkową" powróciła!
Lady Syrena po raz pierwszy pokazała się publiczności na odcinku specjalnym 50. Rajdu Barbórka - znanym jako Lady Karowa. Musiało zaiskrzyć.
Specjalny przejazd Syreny Sport podniósł publiczność z trybun. Gdy na linii startowej pojawiły się kłęby pomarańczowego dymu było wiadomo, że za chwilę wydarzy się coś specjalnego i na pewno nie będzie to zwykły przejazd. Kiedy nagle wyłoniła się sylwetka samochodu o pięknych liniach zaprojektowanych 50 lat temu przez inżyniera Cezarego Nawrota, rozległy się oklaski.
Za kierownicą zasiadł rajdowy mistrz Polski Leszek Kuzaj - który specjalnie dla Syreny Sport przyjechał z Krakowa. - Nie mogłem odmówić legendzie. To jedyny taki egzemplarz. Ten, który mamy jest jedyny w Polsce i na świecie (nad kolejnymi egzemplarzami syrenki sport trwają prace - przyp. Red.). To zaszczyt, że mnie przyszło dokonać przejazdu podczas tego fantastycznego jubileuszu 50-lecia Rajdu Barbórki - powiedział rajdowiec.
Kuzajowi udało się dokonać niemożliwego - Syrena Sport pięknym ślizgiem wjechała w zakręty tego trudnego oesu a pisk opon tylko potwierdził jej sportową duszę.
Syrena Sport jest repliką stylistyczną zbudowaną na podstawie nielicznych materiałów i zdjęć z lat 60. Powstała na bazie brytyjskiego Triumfa Spitfire, od którego pochodzi także 69 konny silnik 1500TC. To dzięki niemu pokaz na Karowej był tak efektowny.
Wspierana przez producenta "żołądkowej" rekonstrukcja syreny sport to nie jedyny projekt poświęcony temu samochodowi. Od podstaw, czyli bez wykorzystywania płyty innego samochodu budują ten pojazd dwaj pasjonaci ze Szczecina, Artur Markowski i Marcin Możejko. M.in. o ich projekcie przeczytasz TUTAJ .