Reklama z seksem w tle. Będzie protest?

29 lat temu włoski Fiat opuszczał amerykański rynek na tarczy.

Mimo kilkuletniej obecności w USA, w 1982 roku nabywców znalazło tam jedynie 14 113 egzemplarzy aut rodem z Turynu, co poskutkowało decyzją o zakończeniu sprzedaży w styczniu 1983 roku.

Ameryka nie była wówczas gotowa na pojazdy skrojone wg europejskich rozmiarów - auta Fiata nie zyskały popularności i szybko traciły na wartości. Włosi mieli też sporo pecha. Ich amerykańska ofensywa zbiegła się w czasie z szarżą Japończyków na tamtejszy rynek. Samochody z Kraju Kwitnącej Wiśni technicznie górowały jednak nad pojazdami z Turynu, co sprawiło, że zwolennicy tych pierwszych szybko rozwinęli nazwę włoskiego producenta do słów "Fix It Again Tomorrow"...

Czasy się jednak zmieniają i to, co jeszcze dwadzieścia lat temu wydawało się niemożliwe, dziś nikogo nie powinno dziwić. W chwili, gdy Toyota (jak się okazuje, niesłusznie) stała się w USA wrogiem publicznym nr 1, na tamtejszy rynek triumfalnie - bo jako właściciel Chryslera - ponownie wkracza Fiat.

Tym razem jednak Włosi bardzo pilnują, by nie popełnić błędów z przeszłości. Pierwszym modelem włoskiego producenta, który trafi do amerykańskich salonów jest znany nam od 2008 roku model 500. Auto wybrano nieprzypadkowo - Amerykanie lubują się w pojazdach w stylu retro, a kryzys finansowy sprawił, że wielu z nich zaczęło się też liczyć ze zużyciem paliwa. Co ważne, "pięćsetka" cieszy się również opinią auta bezawaryjnego, co przy budowaniu wizerunku marki odgrywa ogromną rolę.

Reklama

Fiat nie ukrywa, że - podobnie jak w Europie - 500 ma być też tańszym rywalem mini, zapewniającym niepowtarzalny styl i dającym dużą frajdę z jazdy. Produkcja modeli przeznaczonych na rynek USA trwa już na dobre w Meksyku.

Włosi w USA do tej pory sprzedawali cztery wersje "500": model podstawowy w cenie 15.5 tys. dolarów, 500C w cenie 19,5 tys. dolarów, 500 by Gucci w cenie 23.5 tys. dolarów i 500 Pink Ribbon w cenie 22 tys. dolarów.

Aktualnie przygotowują się do wprowadzenia na amerykański rynek 500 abarth. Poniżej reklama tego auta. Dodajmy reklama nieco seksistowska. Czy zostanie dobrze przyjęta w pruderyjnej Ameryce? Tego nie wiemy. Nam w każdym razie podoba się. Nawet bardzo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fiata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy