Prosty wzór na LPG. Ile w 2023 roku kosztuje montaż instalacji gazowej?
Chociaż w ostatnim czasie byliśmy świadkami wielu zaskakujących zwrotów akcji, stosunek ceny LPG do benzyny wydaje się pozostawać bez zmian. Wciąż litr autogazu kosztuje - mniej więcej - połowę tego, ile zapłacić trzeba za litr benzyny 95-oktanowej. Po jakim czasie zwraca się obecnie montaż instalacji gazowej w samochodzie?
Z najnowszych danych serwisu e-petrol.pl wynika, że litr LPG kosztuje dziś w Polsce średnio 3,07 zł. Dla porównania litr benzyny 95-oktanowej to wydatek 6,72 zł, a oleju napędowego - 6,49 zł. Oznacza to, że mino "cudów" na stacjach i galopującej inflacji LPG deklasuje konkurencję pod względem finansowym. Ile wydać trzeba obecnie na instalację gazową i po jakim czasie inwestycja zacznie przynosić korzyści?
Dobra wiadomość jest taka, że w wielu miejscach Polski na montaż instalacji gazowej umówić się można praktycznie "z miejsca". Wystarczy zaliczka i dwa - trzy dni oczekiwania. Zła wiadomość jest taka, że inflacja nie omija "gazowników". Przez długie lata w wyliczeniach śmiało można było przyjmować, że koszt przerobienia na gaz przeciętnego samochodu z klasycznym, pośrednim, wtryskiem paliwa wyrażał się wzorem 600 zł x liczba cylindrów.
Obecnie bliższy prawdy wydaje się skorygowany wzór: 900 zł x liczba cylindrów. Śmiało powiedzieć można, że w zależności od regionu, jakości komponentów czy osiągów jednostki napędowej, montaż instalacji gazowej w czterocylindrowym samochodzie z pośrednim wtryskiem paliwa kosztuje obecnie około 3500 zł .
W przypadku aut wyposażonych w bezpośredni wtrysk paliwa można kierować się wzorem 1400 zł x liczba cylindrów. Ceny instalacji do tego typu pojazdów startują dziś z pułapu około 5,5 tys. zł (silniki czterocylindrowe). Oczywiście wszystko zależy od zastosowanych komponentów i liczby cylindrów.
Za wspomnianą kwotę - wraz z montażem - otrzymamy kompletny zestaw obejmujący:
- jednostkę sterującą,
- wtryskiwacze,
- parownik,
- komplet przewodów, zaworów i filtrów.
Sam montaż najczęściej zajmuje warsztatom jeden dzień roboczy, ale w "trudniejszych" przypadkach, gdy wykonać trzeba np. dodatkowy stelaż pod butlę (np. w autach z podłogą bagażnika z kompozytów) czy poświęcić więcej czasu na "strojenie" instalacji, usługa może przeciągnąć się do dwóch - trzech dni.
Pocieszającym może być fakt, że ze wzrostem cen idzie też postęp technologiczny. Przykładowo - nawet najtańsze z oferowanych dziś sterowników obsługują tzw. dotrysk benzyny. Rozwiązanie, które początkowo zarezerwowane było dla drogich instalacji do samochodów z bezpośrednim wtryskiem paliwa, na dobre zadomowiło się też w autach z wtryskiem pośrednim. Wprawdzie jego stosowanie podnosi koszty eksploatacji (auto zużywa też niewielkie ilości benzyny), ale pozwala utrzymać w sprawności elementy fabrycznego układu wtryskowego, a także - co najważniejsze - czyści i schładza gniazda zaworowe przedłużając żywotność głowicy.
Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że średnioroczne przebiegi samochodów osobowych w Polsce oscylują w okolicach 12,5 tys. kilometrów rocznie. W przypadku przeciętnego samochodu kompaktowego, zużywającego 8 l benzyny na 100 km, oznacza to, że pokonanie dystansu 100 km kosztuje nas dzisiaj 53,76 zł. W skali roku na paliwo wydamy więc około 6,7 zł.
Zajadając zwiększone o około 20 proc. zużycie gazu, wynikające chociażby z niższej kaloryczności tego paliwa, pokonanie dystansu 100 km kosztować nas będzie niespełna 31 zł. W skali roku na paliwo wydamy więc niespełna 3,9 tys. zł. Oznacza to, że nawet przy stosunkowo niewielkich przebiegach na poziomie średniej krajowej (12,5 tys. km rocznie) inwestycja w instalację gazową powinna zwrócić się po około 15 miesiącach.
Dla własnych wyliczeń śmiało przyjąć można, że każdego miesiąca w portfelu zostanie nam około 230 zł zaoszczędzonych na paliwie. Biorąc nawet pod uwagę dodatkowe koszty związane z przeglądami, wymianą przewodów i świec czy - zalecaną przez nas - diagnostyką silnika przed montażem instalacji LPG (około 500 zł), w przypadku popularnych aut instalacja powinna zwrócić się w - maksymalnie - dwa lata.