Podbiegał z młotkiem i...

13 lipca do stojącego na skrzyżowaniu ulic Retkińskiej i Maratońskiej w Łodzi mercedesa podszedł młody mężczyzna.

Młotkiem, który ukrywał w rękawie, wybił szybę od strony pasażera i skradł leżącą na siedzeniu damską torebkę. W wyniku tego zdarzenia kierująca mercedesem kobieta utraciła dokumenty, karty kredytowe i 1000 złotych.

Policjanci wytypowali osobę mogącą dokonywać tych przestępstw. 14 lipca zapukali do mieszkania 19-latka, jednak nie zastali go w domu. 15-lipca mężczyzna sam zgłosił się na policję, wiedział bowiem, że jego zatrzymanie jest tylko kwestią czasu.

Przyznał się do dokonania 14 podobnych przestępstw w tym do tego popełnionego 13 lipca. Śledczy ustalili, że łodzianin "przestępczą działalność" rozpoczął w styczniu 2009 roku.

Reklama

Na ruchliwych skrzyżowaniach w Łodzi podbiegał do stojącego na czerwonym świetle samochodu, wybijał młotkiem szybę i kradł leżącą na siedzeniu torebkę. Zwykle wybierał samochody dobrych marek, prowadzone przez kobiety w średnim wieku. W ukryciu penetrował skradzione torebki, zabierał pieniądze, a resztę przedmiotów wyrzucał.

Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy