Pech Roberta Kubicy. Podczas dojazdówki do Lizbony...

Robert Kubica (Citroen DS3 RRC) z powodu uszkodzenia opony nie pojedzie ostatniej próby pierwszego dnia Rajdu Portugalii, superoesu w Lizbonie.

Fot. Eryk Mełgwa
Fot. Eryk MełgwaInformacja prasowa (moto)

W sobotę skorzysta jednak z systemu Rally 2, który pozwala na powrót do rywalizacji pomimo nieukończenia etapu.

Zajmujący po czterech odcinkach 13. miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w WRC-2 Kubica uszkodził poważnie oponę na trasie prawie 300 kilometrowego dojazdu z Faro do Lizbony i nie mógł kontynuować jazdy.

Polak już na drugim OS-ie, gdy wypadł z trasy, musiał zmieniać uszkodzone, prawe przednie koło. Kierowca i pilot założyli oponę zapasową, naprawili inne drobne uszkodzenia i odcinek ukończyli. Bez problemów przejechali także kolejny OS, ale na czwartym znowu mieli pecha.

W samochodzie tym razem przebita została lewa, tylna opona. Załoga dojechała do mety, ale nie mogła założyć nowej, gdyż zapas już został zużyty na drugim odcinku.

Podczas dojazdówki do Lizbony uszkodzona na czwartym OS-ie opona zupełnie się rozpadła, jazdy nie można było kontynuować. W tej sytuacji Kubica nie ukończył pierwszego etapu rajdu. W systemie Rally 2 kara za każdy odcinek specjalny, który nie został ukończony, wynosi pięć minut plus czas uzyskany przez triumfatora w WRC-2.

Przed przerwaniem jazdy do Lizbony były kierowca Formuły 1 tracił do lidera Fina Esapekki Lappiegio (Fabia S2000) tylko 23,5 s. W sobotę rano, po doliczeniu kar, strata będzie wynosiła kilka minut.

Informacja prasowa (moto)

Prowadzi Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC). Ogier, lider klasyfikacji tegorocznych MŚ, wyprzedza zaledwie o 4,4 s Hiszpana Dani Sordo (Citroen DS3 WRC) oraz o 11,4 Fina Jari-Mattiego Latvalę (VW Polo R). Michał Kościuszko, startujący z pilotem Maciejem Szczepaniakiem, traci do lidera 2.37,1.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas