Nissan chce mieć golfa

Golfa można lubić lub nie, ale nie można odmówić mu tytułu króla sprzedaży i to nie tylko wśród kompaktów.

W ubiegłym roku na terenie Unii Europejskiej Volkswagen sprzedał aż 571,939 egzemplarzy golfa, co stanowi najlepszy wynik wśród wszystkich pojazdów sprzedawanych w Europie. W kategorii kompaktów auto jest niekwestionowanym liderem, drugi w zestawieniu ford focus znalazł jedynie 309,134 nabywców.

Wyniki te wkrótce mogą się jednak zmienić, bowiem o swoją część "kompaktowego" tortu zamierzają upomnieć się Japończycy. Nissan ogłosił niedawno, że rozpoczyna właśnie wdrażanie długofalowego planu, którego celem jest powrót marki do segmentu aut kompaktowych.

Reklama

Japoński producent ma bowiem duże tradycje w budowaniu tego typu samochodów, modele sunny i almera przez wiele lat budowały wizerunek japońskiej marki. Niestety, zaprezentowana w 2000 roku almera typoszeregu N16 nie mogła się już pochwalić tak wzorowym poziomem niezawodności, jak poprzednicy i w 2006 produkcja została zakończona.

Nissan nie przewidział wówczas następcy. Wprawdzie w 2007 roku, starając się załatać dziurę w ofercie, Japończycy zaczęli sprowadzać do Europy model tiida, którego wymiary pozwalają zaliczyć go do aut kompaktowych, jednak stworzone z myślą o innych rynkach, niezbyt nowoczesne auto (debiut w 2004 roku w Japonii) nie przypadło do gustu Europejczykom. Japończycy zdają sobie sprawę, że aby zatrzeć nienajlepsze wrażenie po ostatniej generacji almery i skutecznie rywalizować z golfem, muszą stworzyć auto lepsze niż oferowane przez Volkswagena.

Nissan, który dzięki modelom qashuai i juke zdominował segment niewielkich crossoverów szacuje, że uzupełnienie palety oferowanych pojazdów o nowe auto klasy kompakt, pozwoli znacznie poprawić pozycję rynkową, zwłaszcza w Europie. p>

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mięta | auto | Nissan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy