Młotkiem na samochód...
Policjanci ze Zduńskiej Woli (woj. łódzkie) zatrzymali wczoraj 29-letniego mężczyznę, który młotkiem niszczył samochody na jednym z miejscowych parkingów. Nim został ujęty zdążył uszkodzić sześć aut; straty oszacowano na ponad 15 tysięcy złotych.
Jak poinformował rzecznik zduńskowloskiej policji Jacek Kozłowski, sprawca przy pomocy młotka niszczył karoserie, rozbijał lusterka oraz wybijał szyby w autach na osiedlowym parkingu przy Placu Krakowskim.
Jego „ofiarami” padły: renault safrane, opel vectra, seat cordoba, opel astra oraz dwa golfy.
29-latek był trzeźwy. Nie potrafił jednak podać powodów, dlaczego niszczył auta. Za zniszczenie mienia grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Także wczoraj zakończyła się sprawa sądowa 42-letniego Dariusza K. który podczas nocnych spacerów z psem „przy okazji” porysował karoserie 33 samochodów. Dostał dwa lata więzienia. Taką karę wymierzył w czwartek Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim.,
Sąd zawiesił wykonanie kary na okres próbny pięciu lat i zobowiązał oskarżonego do naprawienia wyrządzonych szkód.
Mężczyzna niszczył auta od sierpnia do września ubiegłego roku. Szkody jakie spowodował wyceniono na 40 tys. zł.
„Oskarżony działał nocą, głównie na terenie osiedlowego parkingu, gdzie zwykle spacerował z psem. Auta porysował kluczami od swojego mieszkania” - informował wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak.
Dariusz K. przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale nie podał żadnego powodu swojego zachowania. Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze, jej wysokość uzgodnił z prokuratorem.
„Rysownik” naprawił już na swój koszt 31 aut. Pozostały mu jeszcze dwa, których naprawa będzie go kosztować 1200 zł.