Mandat za grzanie silnika
Poniżej odpowiedzi ekspertów na pytania czytelników. Zaczynamy od pytania, czy można dostać mandat za grzanie silnika. Otóż można!
Czy policja może wystawić mandat za zostawienie auta z włączonym silnikiem podczas jego odśnieżania?
Może, jednak są to sporadyczne przypadki. Istnieje przepis, który zabrania pozostawienia włączonego silnika podczas postoju (powyżej 1 minuty) w obszarze zabudowanym. Grozi za to 100 zł mandatu. Jeśli jednak kierowca odśnieża samochód i w tym celu włączy silnik, aby rozgrzać auto i usunąć z niego śnieg czy lód, policjant nie powinien interweniować.
Co innego jeśli oddalimy się od pojazdu z pracującym silnikiem lub przez dłuższy czas będziemy się ogrzewać w samochodzie - w tym przypadku istniej spore ryzyko, że zostaniemy ukarani
Czy do silnika z instalacją LPG trzeba stosować specjalne kable wysokiego napięcia?
Nie ma takiej potrzeby. Najważniejsze, aby kable były sprawne. Przy poprawnie wyregulowanym składzie mieszanki warunki zapłonu LPG są podobne jak przy benzynie. Faktem jest jednak, że jeżeli instalacja LPG jest nawet nieznacznie rozregulowana, to bardzo wzrasta napięcie na świecy, co skraca żywotność kabli. Ogólny wniosek jest taki, że w samochodach zasilanych autogazem kable mogą się zużywać wcześniej, ale winę za to ponosi rozregulowana instalacja LPG.
Czy jest jakiś sposób na uniknięcie osadzania się szronu na wewnętrznej stronie przedniej szyby?
Powodem osadzania się takiego szronu jest duża ilość wilgoci we wnętrzu samochodu pozostawianego na noc. To problem wielu aut pozbawionych klimatyzacji. Sposoby na zmniejszenie tendencji do takiego oszronienia szyb są dwa. Po pierwsze należy regularnie usuwać topniejący śnieg z dywaników, który wnosimy na butach. To obniży ilość wilgoci w samochodzie. Po drugie, jeżeli dojeżdżamy do miejsca, w którym samochód zostanie na noc, zmniejszmy ogrzewanie, a nawet otwórzmy szyby, aby schłodzić wnętrze. W zimnym powietrzu jest znacznie mniej wilgoci, która osadza się na szybie.
Książka obsługi auta zaleca wymianę paska rozrządu co 120 tys. km, a w serwisie proponuje się wykonanie usługi już przy 90 tys. km. Czy należy to traktować jako próbę wyciągnięcia pieniędzy?
Akurat w tym przypadku nie. Mechanicy zgodnie twierdzą, że przeciąganie terminu wymiany paska znacząco ponad 100 tys. km obarczone jest pewnym ryzykiem. I raczej nie chodzi tu o samoistne pęknięcie paska rozrządu, lecz zwykle zatarcie łożyska jednej z rolek napinających.
Dlatego nawet pomimo zapisów w książce obsługi warto czasami wykonywać wymianę nieco częściej. Koszt wymiany jest tu niewspółmiernie niski w porównaniu z ceną naprawy uszkodzonego silnika po zerwaniu paska rozrządu.