Kryzys? Ten samochód sprzedaje się jak ciepłe bułeczki!

Producenci samochodów od kilku lat zmagają się z załamaniem europejskiego rynku ale nie oznacza to, że wszystkie nowe auta cierpią na deficyt nabywców.

Trudności ze zbytem nie dotyczą np. usportowionej wersji Fiesty. Popyt na model ST przeszedł najśmielsze oczekiwania producenta. Nabywcy złożyli na to auto dwukrotnie więcej zamówień, niż przewidywały to rynkowe prognozy!

Fiesta ST produkowana jest w fabryce w Kolonii. By zaspokoić popyt zakład musiał zwiększyć produkcję o 15 proc. Dziennie z linii zjeżdżać ma teraz aż 60 sztuk sportowej Fiesty.

Fiesta ST przypadła do gustu zwłaszcza Brytyjczykom, Niemcom i Szwajcarom. Te trzy rynki stanowią aż 87 proc. europejskiej sprzedaży. Do samej tylko Wielkiej Brytanii trafiło 56 proc. aut przeznaczonych dla klientów ze Starego Kontynentu. Przypominamy, że Fiesta ST zadebiutowała w marcu. Od tego czasu w Europie zdecydowało się na ten model niemal 10 tys. nabywców.

Reklama

Samochód napędzany jest benzynowym silnikiem 1,6 l Ecoboost o mocy 182 KM i maksymalnym momencie obrotowym 240 Nm. Auto przyspiesza do 100 km/h w 6,9 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej 220 km/h. W stosunku do zwykłej Fiesty posiada też zmodyfikowany układ kierowniczy, zawieszenie, hamulce oraz udoskonalony układ TVC poprawiający stabilność na zakrętach.

W Polsce ceny Forda Fiesty ST zaczynają się od 70 tys. zł.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy