Kradli passaty, seaty, audi i...
Stołeczni policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą kradnącą volkswageny passaty, seaty, audi i skody.
Zaczynało się od zlecenia kradzieży, potem dochodziło do kradzieży wybranego modelu.
Typowane auta były kradzione na terenie Warszawy lub okolic, a następnie trafiały do dziupli samochodowych. Tam demontowano je na części lub po przeróbkach ponownie legalizowano.
Jak doszło do rozbicia grupy? Policja obserwowała m.in parkingi na Mokotowie i Otwocku. Któregoś dnia dostrzeżono podejrzewanego mężczyznę w vw passacie zmierzającym w stronę Grójca. Policjanci ruszyli za nim. Na stacji benzynowej w Belsku mężczyzna spotkał się z innymi, którzy podjechali w ustalone miejsce. Wtedy policjanci postanowili zatrzymać całą czwórkę.
Mariusz S. z passata próbował jeszcze uciekać, ale stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w blokujący radiowóz. Oprócz 36-latka w ręce Policji wpadli: 42-letni Piotr S., 34-letni Mariusz W. oraz 24-letni mężczyzna (po przesłuchaniu zwolniony). Na tym zatrzymania się nie zakończyły.
W nowym Mieście nad Pilicą zatrzymano jeszcze dwóch braci. Na ich posesji zabezpieczono poduszki powietrzne, moduły elektroniczne pochodzące z kradzionych pojazdów. W ręce policjantów wpadło też dwóch taksówkarzy z Otwocka pomagających w kradzieżach.
Zabezpieczono skradzionego vw passata i seata toledo.
W tym samym czasie policjanci z Bielan zatrzymali kolejne osoby, które zajmowały się demontażem skradzionych pojazdów. Zabezpieczono seata skradzionego z Ursynowa.
Łącznie zatrzymano 11 osób, z tego sześciu (29-letniego Marcina S., 36-letniego Mariusz S., 34-letniego Mariusza W., 27-letniego Marcina Z., 25-letniego Kamila O. i 52-letniego Wiesława G.) po usłyszeniu zarzutów działania w zorganizowanej grupie przestępczej i paserstwa zostało tymczasowo aresztowanych na 3 miesiące.