Czy kierowca postąpił słusznie, zwracając uwagę policjantowi? Zaskakujące wyniki ankiety
Zwykli ludzie przestali bać się przedstawicieli organów ścigania - to jedna, często niedostrzegana, ze zmian, które zaszły w Polsce po 1989 r.
Koniec ze zwracaniem się do policjantów per "panie władzo", koniec z drżeniem łydek na widok każdego funkcjonariusza w mundurze, koniec z postawą, nakazującą w każdej sytuacji potulne położenie uszu po sobie, bo "z nimi jeszcze nikt nie wygrał", więc na wszelki wypadek "lepiej nie zadzierać".
Najlepszą ilustracją wspomnianych przeobrażeń w mentalności Polaków jest powodzenie fejsbukowego profilu "Sfotografuj policjanta" . A ten filmik, który znajdziesz poniżej pokazuje, że potrafimy nie tylko ukradkiem dokumentować łamanie przepisów przez stróżów prawa i porządku, ale również otwarcie przeciwstawić się umundurowanym sprawcom wykroczeń.
Ludzie filmują, nagrywają, dyskutują z policjantami, informują ich przełożonych. Policjanci próbują być hardzi, ale coraz więcej z nich zaczyna rozumieć, że nie należą do grupy uprzywilejowanej, wyjętej spod działania prawa; że każdy obywatel może a nawet powinien zwrócić im uwagę w razie dostrzeżonych nieprawidłowości - samowoli, arogancji, lekceważenia kodeksu ruchu drogowego.
Kiedy to nowe myślenie upowszechni się, takie inicjatywy, jak "Sfotografuj policjanta" , staną się niepotrzebne, umrą śmiercią naturalną. A o to przecież w tym wszystkim naprawdę chodzi.