5008 to kawał auta

Peugeot 5008 to produkowany od 2009 roku większy z dwóch oznaczonych czterocyfrowymi symbolami modeli tej francuskiej marki.

Niemal bliźniaczo spokrewniony z citroenem grand C4 picasso, oferowany w wersji pięcio- lub siedmiomiejscowej, o zdecydowanie podkreślanym przez producenta rodzinnym charakterze. Mieliśmy okazję jeździć autem w jego najbardziej "wypasionej" wersji - z najmocniejszym silnikiem i w najwyższym poziomie wyposażenia, uzupełnionym kilkoma ciekawymi dodatkami.

Oglądamy

4529 mm długości, 1639 mm wysokości, 2118 mm szerokości (z lusterkami). Obiektywnie patrząc, peugeot 5008 to kawał auta. Jednak całkiem zgrabnego. W jego smukłej, jednobryłowej sylwetce szczególną uwagę zwraca maska z ładnie wkomponowanymi reflektorami, stanowiąca niejako naturalne przedłużenie przedniej szyby oraz nader oryginalnego kształtu tylne światła. Całość, choć raczej nie zachwyci wyrafinowanych estetów, sprawia miłe wrażenie.

Wsiadamy

"Ojej, jak tu jasno!". Rzeczywiście, osobom podróżującym testowanym przez nas samochodem może się wydawać, że jadą z niebem tuż nad głowami. A wszystko za sprawą ogromnego, panoramicznego dachu, na liście wyposażenia opcjonalnego figurującego pod nazwą "cielo" (1750 zł - uwaga: w wyższych wersjach niektóre z elementów wyposażenia są standardem i nie wymagają dopłaty), które to słowo w językach hiszpańskim i włoskim oznacza właśnie niebo. Dzięki owemu imponującemu dachowi i gigantycznej przedniej szybie nadwozie peugeota 5008 ma aż 3,33 m kw. przeszklonej powierzchni.

Reklama

W kabinie jest nie tylko jasno, ale także elegancko. Ładnie zaprojektowana deska z czytelnymi wskaźnikami, miękkie, przyjemne w dotyku tworzywa, materiałowa, lecz bynajmniej nie tandetna tapicerka foteli. Nic złego nie da się powiedzieć o wyglądzie i funkcjonalności rozbudowanej konsoli środkowej (chrom, modny lakier fortepianowy...), chociaż jej masywność ogranicza nieco przestrzeń w przedniej części samochodu. Kierowcy o pokaźnych gabarytach wzrostowo-wagowych w pierwszej chwili może wydawać się tam trochę ciasnawo, jednak szybko zorientuje się, że to złudzenie. Zarówno miejsca na nogi, jak i nad głową nie brakuje. Na ciasnotę nie powinny narzekać także osoby siedzące z tyłu. O komforcie podróżowania na dwóch fotelach trzeciego rzędu, wyciąganych spod podłogi bagażnika, nie ma oczywiście mowy, ale jak w większości tego typu konstrukcji są one przeznaczone raczej do użycia okazjonalnego, na krótkich dystansach.

Jak przystało na rodzinnego minivana, peugeot ma pokaźny, łatwo przy tym dostępny bagażnik o podstawowej pojemności (przy konfiguracji pięciomiejscowej) 679 litrów. Co ważne, wszystkie fotele mogą być składane oddzielnie, tworząc przy tym przestrzeń bagażową o całkowicie płaskiej podłodze.

We wnętrzu 5008 nie brakuje również poręcznych schowków w formie kieszeni, skrytek i szuflad.

Jedziemy

Zajmujemy wygodną pozycję za kierownicą (pokryta skórą, dobrze leży w dłoniach, ale, co przy tej klasie samochodu dziwne, nie znajdziemy na niej żadnych przycisków - radiem, tempomatem i komputerem pokładowym steruje się umieszczonymi pod kierownicą dźwigniami) i ruszamy.

Testowany przez nas peugeot 5008 był wyposażony w najmocniejszy w ofercie silnik: diesel HDI o pojemności 1997 ccm, mocy maksymalnej 163 KM i maksymalnym momencie obrotowym 340 Nm, osiąganym przy 2000 obr./min. Ta współpracująca z automatyczną skrzynią biegów nowoczesna jednostka napędowa może nie zapewnia oszałamiających osiągów, bo przecież trudno uznać za takie przyspieszenie od zera do 100 km/godz. w 10,4 sekundy czy prędkość maksymalną 190 km/godz., pracuje jednak z dużą kulturą, jest cicha, elastyczna i oszczędna. Komputer pokładowy na dystansie około 2700 km pokazał średnie spalanie na poziomie 6,5 litra na 100 km, czyli... niższe od deklarowanego przez producenta. Zadziwiające...

Sześciobiegowy automat, z możliwością przełączenia w tryb dynamiczny (S), zimowy lub manualny, funkcjonuje sprawnie, bez nadmiernej zwłoki. Samochód prowadzi się pewnie, choć miłośnicy klasycznie francuskiego komfortu mogą być trochę rozczarowani jego dość twardym zawieszeniem.

O bezpieczeństwo podróżnych dba sześć poduszek powietrznych, przy czym te kurtynowe obejmują również trzeci, opcjonalny rząd siedzeń.

Kierowcę w pracy wspomaga system HUD. Na podnoszonej na wysokości jego wzroku przezroczystej szybce wyświetlane są najważniejsze informacje. M.in. aktualna prędkość, a także ostrzeżenia systemu Distance Alert, sygnalizujące zbyt małą odległość od poprzedzającego nas pojazdu. Te ostatnie w codziennym użytkowaniu mogą być nieco irytujące, na szczęście można je... wyłączyć.

Przydatnym pomocnikiem jest fabryczna nawigacja, której wskazania ukazują się na wysuwanym z deski rozdzielczej siedmiocalowym ekranie (WIP NAV - 3300 zł) oraz urządzenie dokonujące pomiaru dostępnego miejsca do zaparkowania i informujące o stopniu trudności tego manewru (1500 zł).

Podróż umila wysokiej klasy system audio firmy JBL z siedmioma głośnikami (1900 zł). Wielu rodziców będzie błogosławić pakiet Video (4000 zł) z dwoma ekranami w tylnej części zagłówków zagłówków przednich siedzeń i dwiema parami bezprzewodowych słuchawek.

Kupujemy

Nabywca peugeota ma do wyboru jeden z sześciu silników: dwóch benzynowych (1.6 l, moc 120 lub 156 KM) i czterech wysokoprężnych (1.6 HDI lub 2.0 HDI, moc 110, 150 lub 163 KM) oraz trzy wersje wyposażenia: Access, Active i Allure. Ceny zaczynają się od 75 800 zł.

Testowany przez nas samochód - 2.0 HDI FAP 163 KM Allure, siedmiomiejscowy, z automatyczną skrzynią biegów, nadwoziem w białym perłowym kolorze lakieru, wyposażony w system WIP COM 3D, audio Hi-Fi JBL, asystenta parkowania, pakiety Video (2 ekrany LCD 7" w zagłówkach przednich foteli z regulacją nachylenia, 2 futerały do ekranów w kolorze tapicerki, 2 zestawy słuchawek bezprzewodowych, zestaw gniazd w tylnej części konsoli środkowej do podłączenia dwóch niezależnych przenośnych urządzeń peryferyjnych, takich jak odtwarzacz DVD czy konsola do gier) i Vision (reflektory biksenonowe, system dynamicznego doświetlania zakrętów AFS, automatyczna regulacja położenia i spryskiwacze reflektorów), alarm, podgrzewane przednie fotele, laminowane i akustyczne szyby w drzwiach bocznych, siatkę oddzielającą przestrzeń bagażową - kosztuje 142 900 zł brutto.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kawał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama