34 lata temu zakończono produkcję Syreny
Nazywana była "królową polskich szos", cieszyła się niezwykłą popularnością i przez wiele lat była marzeniem Polaków. 34 lata temu, 30 czerwca 1983 roku, w bielskiej Fabryce Samochodów Małolitrażowych zakończono produkcję Syreny 105.
Jak już pisaliśmy, 29 czerwca 1991 roku zakończono produkcję FSO 1500, czyli popularnego "dużego fiata". W tym kontekście dość niewiarygodna wydaje się informacja, że produkcja Syreny zakończyła się zaledwie osiem lat wcześniej.
Syrena była jedynym prawdziwie polskim samochodem. Produkowano ją ponad ćwierć wieku (od 1957 roku), w wersjach od 100 do 105. Oprócz wersji osobowych istniała też Syrena R-20, czyli rolniczy pick-up, a także Syrena Bosto, czyli furgon.
Syrena została zaprojektowana przez Stanisława Łukasiewicza i Czesława Piechura. Prace konstrukcyjne rozpoczęto w sierpniu 1953 roku. Dwa lata później na Międzynarodowych Targach Poznańskich po raz pierwszy zaprezentowano samochód publicznie.
Produkcja ruszyła 20 marca 1957 roku w warszawskiej FSO. Potem "syrenki" montowano też w Bielsku-Białej, a w 1972 roku całość przeniesiono do bielskiej FSM. Ostatni samochód zjechał z taśmy produkcyjnej 30 czerwca 1983 roku. Łącznie skonstruowano ponad 521 tysięcy tych aut.
W ciągu ponad ćwierć wieku wprowadzono wiele zmian, udoskonalając kolejne wersje pojazdów. Ciekawostką może być fakt, że w pierwszych "syrenkach" drzwi montowano w środku samochodu, dlatego otwierały się "pod wiatr". Później zmieniono ich konstrukcję, na taką, jaka jest w współczesnych autach. Syreny z racji swojego dwusuwowego silnika musiały być zasilane mieszanką benzyny z olejem, dlatego ich spaliny miały charakterystyczny niebieski kolor.
Najbardziej ekskluzywny model - Syrena 105 Lux, produkowana od 1975 roku, mogła rozpędzić się do 120 kilometrów na godzinę. Ta wersja miała także lewarek zmiany biegów i dźwignię hamulca pomocniczego w podłodze między siedzeniami oraz fotele z regulacją kąta oparcia. Z czasem zaczęto w niej montować radio w specjalnie wyciętym i zaślepianym czarną atrapą otworze. Na kołach pojawiły się także ozdobne kołpaki.
Powstawały też ciekawe prototypy, które nigdy nie weszły jednak do seryjnej produkcji, jak Syrena Sport, Mikrobus czy Kombi.
Syrena - początek produkcji
Mimo pewnych niedoskonałości technicznych "syrenek", w 1959 roku w warszawskiej FSO dwaj dziennikarze motoryzacyjni - Andrzej Zieliński i Marek Wachowski pobili na "syrence" 19 rekordów Polski. Jeździli autem przez trzy noce i dwa dni po torze próbnym na Żeraniu, pokonując 5 tysięcy kilometrów. Ich zmagania relacjonowała Polska Kronika Filmowa.
Samochody Syrena uczestniczyły też w rajdach samochodowych. W 1960 roku w Rajdzie Monte Carlo załodze w składzie Marek Varisella i Marian Repeta udało się zająć 99. miejsce na 149 sklasyfikowanych załóg.