To kierowcy zabijają motocyklistów. Prawda czy fałsz?

Motocykliści mają pięćdziesięciokrotnie większe prawdopodobieństwo odniesienia ciężkich obrażeń lub nawet śmierci w przypadku uczestnictwa w poważnym wypadku w porównaniu do kierowców samochodów.

Naukowcy sugerują, że przyczynami kolizji samochodów z motocyklami są: niedostrzeganie motocykli na drogach mimo patrzenia w ich kierunku, negatywne nastawienie oraz brak empatii.

Brytyjscy naukowcy przeprowadzili badanie, w którym chcieli poznać przyczyny kolizji aut z motocyklami. W badaniu porównano zachowanie kierowców prowadzących na co dzień jedynie samochód z zachowaniem kierowców, którzy jeżdżą zarówno autem, jak i motocyklem.

Główną różnicą pomiędzy grupami był czas, jaki kierowcy poświęcali na patrzenie na nadjeżdżający motocykl. Kierowcy należący do tej drugiej grupy zwykle patrzyli dłużej na zbliżający się motocykl niż na auto, odwrotnie było w przypadku kierowców prowadzących na co dzień jedynie samochód.

Reklama

Jak tłumaczą specjaliści, motocykle są mniejsze i rzadziej spotykane na drogach, przez co musimy patrzeć na nie dłużej, aby prawidłowo określić czym są i jakie stanowią zagrożenie. To, że kierowcy aut patrzyli na nadjeżdżające samochody dłużej niż na motocykle oznacza, że patrząc na jednoślad nie zdawali sobie sprawy, że patrzą na pojazd, który może stanowić potencjalne zagrożenie.

W badaniu wykazano także, że przeciętnego kierowcę samochodu cechuje negatywne nastawienie oraz brak empatii względem motocyklistów.

W 2010 r. w wypadkach drogowych w Polsce zginęło 240 motocyklistów, a 3 470 zostało rannych. Wśród ofiar znacznie przeważają mężczyźni - stanowią oni 95% zabitych oraz 91% rannych. Jak pokazują statystyki, do większości zdarzeń drogowych z udziałem motocyklistów nie dochodzi z ich winy.

Kto winien: kierowca czy motocyklista?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy