Najlepsze trasy motocyklowe na południu Polski. Gdzie warto pojechać?
Wakacje i sezon dłuższych urlopów i wyjazdów się skończyły, ale to jeszcze nie koniec sezonu motocyklowego, a nadchodzące weekendy zapowiadają się całkiem nieźle, zatem warto zaplanować krótką, weekendową przejażdżkę w najciekawsze motocyklowe miejsca na południu Polski.
Jeśli pogoda pozwoli tegoroczny sezon motocyklowy może potrwać nawet do przełomu października i listopada, jednak nie ma co liczyć wtedy na stabilną pogodę i wysokie temperatury. Druga połowa września to ostatni moment kiedy możemy w pełni korzystać z sezonu motocyklowego i jeździć w słońcu, dlatego zachęcam do wybrania jednej z tych tras na południu Polski.
Małej i Duże Pętli Bieszczadzkiej w zasadzie nie trzeba szczególnie przedstawiać. To miejsce które zawsze jest dobre dla motocyklistów - malownicze, piękne i kręte drogi w sam raz dla motocyklistów, niesamowite widoki i miejsca naszpikowane historią. Startując z zapory nad Soliną i jadąc małą pętlą możesz zobaczyć ruiny cerkwi w Wołkowyi, pozostałości po kopalni ropy naftowej, czy Muzeum Bieszczad w Czarnej.
Po drodze jest jedno z bardziej kultowych miejsc dla motocyklistów tym regionie - Bieszczadzka Przystań Motocyklowa. Wjeżdżając na Wielką pętlę drogą 896 możesz odwiedzić Ustrzyki Górne, grające główną rolę w serialu Wataha, Przełęcz Wyżnianską z genialnym punktem widokowym, Wetlinę z Wodospadem Ostrowskich, gdzie dojeżdżasz przepiękną i nieźle pokręconą trasą przez Połoninę Caryńską.
Obowiązkowym punktem na mapie jest Cisna i kultowa karczma Siekierezada, Dalej warto odwiedzić Lesko (XVI-wieczny zamek, kirkut i synagoga), Bóbrkę i bunkier linii Mołotowa, Hoszów i cerkiew Świętego Mikołaja, czy Ustrzyki Dolne i Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Tego regionu również nie trzeba jakoś wybitnie przedstawiać, bo właściwie na każdym kroku czekają nas nie tylko piękne widoki, ale też sporo interesujących krętych dróg o całkiem niezłej jakości. Śmigając motocyklem u podnóży Tatr i w Pieninach warto unikać głównych turystycznych traktów.
Z miejsc które mogą zainteresować motocyklistów warto wybrać się na przełęcz Knurowską, przejechać z Nowego Targu w stronę Polany i dalej drogą Oswalda Balzera przez Bystre do Zakopanego.
Spodobają ci się również trasy w okolicach Białki Tatrzańskiej i Bukowiny Tatrzańskiej - im bardziej lokalne tym lepiej. Warto wybrać się również nad Jezioro Czorsztyńskie - objechać je dookoła zwiedzając zamek w Czorsztynie i Nidzicy, czy drogą wzdłuż granicy z Piwnicznej do Muszyny.
Jeśli przyjdzie ci do głowy przejechać na drugą stronę i zjeździć Tatry po stronie słowackiej, nie pożałujesz, ale pamiętaj, że Słowacy nie dają taryfy ulgowej polskim motocyklistom. Zwłaszcza za przekraczanie prędkości.
Dolny Śląsk i Kotlina Kłodzka to prawdziwy raj dla motocyklistów, dlatego zaplanowałem tu aż dwie trasy. Pierwsza, prowadzi z Bystrzycy Kłodzkiej - urokliwego miasteczka położonego na wzgórzu niegdyś słynącego z produkcji mebli i... zapałek. Z Bystrzycy najlepiej jest ruszyć w kierunku Czarnej góry przez Sienną-Idzików, i dalej do Stronia Śląskiego. To trasy bardziej objazdowe niż do zwiedzania, dlatego potraktujemy je nieco bardziej opisowo.
Ze Stronia warto zboczyć w stronę czeskiej granicy na piękną widokową trasę do Nowej Morawy i dalej - do Nowej Seninki za granicą z Czechami. Na samej granicy stoi fajna górska knajpka gdzie można zjeść i się napić, a za jej plecami rozpościera się przepiękny widok na czeską stronę. Z Nowej Seninki wracamy do Stronia i jedziemy dalej w kierunku Lądku Zdrój - słynnego niegdyś uzdrowiska, które powoli wraca do swojej świetności.
Z Lądka obieramy kierunek na Złoty Stok przez Orłowiec, mijając pomnik ustawiony w miejscu, w którym przed 30 laty zginął słynny polski kierowca rajdowy Marian Bublewicz. Droga jest przyjemnie kręta choć odcinek z Lądka do przełęczy wciąż nie został dokończony. W Złotym stoku warto odwiedzić kopalnię złota, a fani adrenaliny mogą skorzystać z najdłuższej tyrolki w Polsce - adrenalina gwarantowana. Ze złotego Stoku ciekawą, choć nieco ruchliwą drogą do Kłodzka.
To jedna z wielu tras po Karkonoszach, w których zakochują się motocykliści. Wyruszamy z Dusznik Zdroju w stronę Zieleńca - lubianego kurortu narciarskiego, przez zieleniec krętą drogą zjeżdżamy do Kudowy Zdrój - pięknego i popularnego uzdrowiska, skąd Drogą Stu zakrętów kierujemy się do Karłowa, mijając po drodze popularne turystycznie Błędne Skały i Szczeliniec Wielki i dalej do Radkowa, gdzie warto zatrzymać się na smaczne jedzenie w barze Kotwica nad Zalewem Radkowskim.
Miejsce jest urokliwe i warto tu przystanąć na krótki odpoczynek. Motocykliści kochają to Karłów i Drogę Stu Zakrętów, choć trzeba pamiętać, że w sezonie panuje tu spory ruch i trzeba wyjątkowo uważać także w każdy weekend poza sezonem wakacyjnym. Z Radkowa w stronę Wambierzyc obok Bazyliki Nawiedzenia, krętą, ale wąską drogą w stronę Polanicy Zdroju.
Jeśli to wciąż mało, z Polanicy warto skierować się do Bystrzycy Kłodzkiej i dalej na przełęcz Spaloną, gdzie droga uraczy nas asfaltem dobrej jakości i wieloma zakrętami, na których kiedyś rozgrywały się odcinki rajdu Dolnośląskiego i rajdu Zimowego. Ze Spalonej lepiej skręcić w prawo i widokową trasą przez Lasówkę wzdłuż granicy wrócić do Dusznik Zdroju. Droga w przeciwnym kierunku - na Poniatów to pole minowe, gdzie poradzą sobie głównie motocykle klasy adventure.
Jura krakowsko-częstochowska, czyli region na południowy wschód od Częstochowy to miejsce wypełnione po brzegi historią Polski. Szlak orlich gniazd to trasa, którą pokochają fani zamków i fortów, których w tym rejonie jest pełno. Co warto zobaczyć?
Przede wszystkim Orle Gniazda, czyli zamki, twierdze i fortyfikacje: zamek w Olsztynie, ruiny Ostrężnika, ruiny zamków w Mirowie i Morsku, zamek królewski w Bobolicach, zamek Bąkowiec i obowiązkowo Ogrodzieniec. Po drodze warto zahaczyć ciekawe formacje skalne takie jak Brama Twardowskiego, Diabelskie Mosty, Okiennik Morski. Po zjechaniu Jury wzdłuż i wszerz warto ruszyć do Ojcowskiego Parku Narodowego na dłuższy spacer , odwiedzając ruiny zamku w Rabsztynie i zamek w Pieskowej Skale. Drogi są przeciętnej jakości, ale widoki wynagrodzą to z nawiązką.
Beskid żywiecki to region, na który warto poświęcić więcej niż jeden dzień czy krótki weekend, bowiem jest on tak bogaty w atrakcje, ciekawe miejsca i przyjemne motocyklowo trasy, że raczej nie uda się go zjeździć tak krótki czas. Jako bazę wypadową warto wybrać stolicę tego regionu, czyli Żywiec. Co warto zobaczyć w Beskidzie Żywieckim? Punktami obowiązkowymi dla motocyklistów są przełęcze: Kocierska, Salmopolska i Kubalonka, a po drodze warto odwiedzić również górę Żar z elektrownią szczytowo-pompową, skocznię imienia Adama Małysza w Wiśle-Malince i muzea: Jerzego Kukuczki w Istebnej oraz Browaru Żywiec w Żywcu.
W okolicach Szczyrku, Wisły, czy Żywca nie brakuje ciekawych motocyklowych tras i innych atrakcji, a jeśli chcesz połączyć jazdę motocyklem z górskimi wędrówkami, niewiele jest regionów lepszych niż Beskid.