Najdziwniejsze motocykle
Custom Chrom Show, to impreza, która odbyła się w miejscowości Mainz, niedaleko Frankfurtu. Jest to europejska runda mistrzostw świata, a rywalizują w niej twórcy niecodziennych motocykli - custom.
Na tegorocznej wystawie można było zobaczyć najbardziej wyszukane konstrukcje, począwszy od najszerszych na rynku opon do motocykli przypominających te produkowane w latach pięćdziesiątych, aż po futurystyczne konstrukcje.
Motocykle pomalowane były w kolory przyprawiające o zawrót głowy lub wprowadzającą w stan nostalgii, matową zieleń. Podziwiać mogliśmy też pojazdy na których jeżdżono w skórzanej pilotce i te, które być może zabierać nas będą w trasy po czasoprzestrzeni. W hali Phoenix można było zobaczyć niemal wszystko.
Wystawiono w sumie 127 motocykli, stworzonych przez 98 twórców z aż 19 różnych zakątków świata. Polskę reprezentowała miedzy innymi firma Free Rider Motorcycles, finalista zeszłorocznej imprezy.
Do ciekawostek należy fakt uczestnictwa w wystawie dużej liczbie reprezentantów krajów byłego bloku wschodniego. Można było podziwiać dzieła z Polski, Czech, Białorusi i Węgier. Stały one obok najbardziej znanych na świecie konstrukcji, wykonanych rękoma takich ludzi jak Yaffe, Ness czy Kruger.
Pierwsze miejsce przyznano motocyklowi ze stajni Thunderbike z Niemiec, drugie powędrowało do szwedzkiego konstruktora z SE Service a trzecie do belgijskiej firmy Red Baron Choppers
Finaliści oprócz nagród rzeczowych i pieniężnych pojadą za wielką wodę, gdzie czeka ich rywalizacja w mistrzostwach świata, które odbędą się w Stajgis.
Tekst i zdjęcia PK