Motocyklisto! Nie zgiń!
Od kilku lat wzrasta liczba motocyklistów na drogach. W 2005 r. zarejestrowano 753 tys. jednośladów; w 2008 r. liczba ta wzrosła do ok. 900 tys. Więcej jest także wypadków z udziałem motocykli - wynika z policyjnych statystyk.
Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieprawidłowe wyprzedzanie, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu - to najczęstsze przyczyny wypadków spowodowanych przez motocyklistów. Najwięcej z nich miało miejsce w dni weekendowe: w soboty i niedziele oraz w piątki.
W 2008 r. w ponad 2,8 tys. wypadkach z udziałem motocyklistów zginęły 193 osoby, a 1351 zostało rannych. Amatorzy jednośladów spowodowali prawie połowę z nich - 1228.
Z kolei w 2005 r. doszło do ponad 1,7 tys. wypadków z udziałem motocyklistów (byli oni sprawcami 820 z nich), w których zginęło 128 osób, a 873 odniosło obrażenia.
Motocykl jest popularnym środkiem lokomocji, zwłaszcza wśród młodych ludzi. W miarę, jak poprawia się pogoda, na drogi wyjeżdża coraz więcej miłośników jednośladów.
"Większość motocyklistów to pasjonaci, którzy kochają jazdę motocyklem. Bardzo często za tę samą cenę mogliby kupić samochód. Wielu jednak nigdy nie zamieniłoby swoich wymarzonych dwóch kółek na cztery" - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, wsiadając na motocykl, kierowcy muszą mieć świadomość, że są narażeni na większe ryzyko wypadku niż kierowcy samochodów osobowych w podobnych sytuacjach.
"W chwili wypadku drogowego motocyklista doznaje o wiele poważniejszych urazów niż kierujący samochodem, którego przecież chroni karoseria, pasy, poduszka powietrzna. Kierując motocyklem, powinniśmy czuć się dobrze i pewnie, szanować innych kierowców, znać przepisy ruchu drogowego" - podkreślił Sokołowski.
Policjanci przestrzegają przed "popisową" i ryzykowną jazdą. Motocyklista nigdy nie powinien "wciskać się" pomiędzy jadące pojazdy. Część wypadków powodują też kierowcy pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Policjanci przypominają, że jazda na motocyklu jest bardziej męcząca niż samochodem oraz że odpowiednie ubranie (kask, ochraniacze, rękawice) zwiększą bezpieczeństwo.