Popyt na rowery słabnie. Branża oczekuje na rządowe dopłaty do elektryków
Po pandemicznym boomie rynek rowerowy w Polsce wyraźnie wyhamował. Sprzedaż spada, a branża z niepewnością czeka na rządowe dopłaty do rowerów elektrycznych. Problem pogłębiają zalegające w magazynach zapasy i słaba wiosenna pogoda.

Spis treści:
Sprzedaż rowerów w Polsce zwalnia
W 2021 roku Polacy kupili rekordowe 1,5 miliona rowerów, ale w 2024 sprzedaż spadła do około 1,2 miliona. Początek 2025 roku nie zapowiada poprawy. Na rynku panuje zastój - sklepy mają przepełnione magazyny, a klienci wstrzymują się z zakupami, licząc na rządowe dopłaty do elektryków.
Sytuację pogarsza pogoda. Wiosenne deszcze skutecznie zniechęcają do inwestowania w nowy sprzęt. Zalegające zapasy zmuszają sprzedawców do przecen i promocji, ale to nie wystarcza, by pobudzić popyt.
Dopłaty do elektryków? Branża podchodzi z rezerwą
Planowany przez rząd program dopłat do rowerów elektrycznych miał być kołem ratunkowym dla branży, ale jego skala budzi rozczarowanie. Początkowo mówiono o kwocie 5 tys. zł, dziś dopłata ma wynosić maksymalnie 2,5 tys. zł, a w przypadku rowerów cargo - 4,5 tys. zł. Całkowity budżet programu to zaledwie 50 mln zł, co w praktyce oznacza objęcie wsparciem kilkunastu tysięcy sztuk.
Tymczasem rower elektryczny to wydatek rzędu 6-8 tys. zł, a bardziej zaawansowane modele kosztują nawet 15-20 tys. zł. Dla wielu klientów to nadal bariera cenowa, której nie są w stanie pokonać, nawet z dopłatą.
Dodatkowo, zeszłoroczne zapowiedzi programu spowodowały, że wielu klientów wstrzymało się z zakupami, czekając na uruchomienie wsparcia, które ostatecznie nie doszło do skutku. Sklepy z kolei zamówiły większe dostawy, spodziewając się boomu, który nie nastąpił.
Polska na tle Europy w rowerowej branży - potencjał niewykorzystany
Wartość polskiego rynku rowerowego szacowana jest na około 1,2 mld euro. To mniej niż w Holandii, która mimo mniejszej populacji (ok. 17 mln) ma rynek wart 1,4 mld euro.
W Polsce jeździ około 9 milionów rowerów, ale te dane pochodzą sprzed ponad dekady. Mimo rosnącej popularności dwóch kółek, rozwój infrastruktury nie nadąża za oczekiwaniami użytkowników. Wciąż brakuje dobrej jakości ścieżek, miejsc parkingowych i rozwiązań wspierających codzienną jazdę na rowerze, zwłaszcza w miastach.
Najczęściej kupowane są rowery w przedziale cenowym od 2 do 5 tys. zł - głównie trekkingowe, miejskie i górskie. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też gravele i elektryki, choć ten ostatni segment rozwija się wolno ze względu na wysokie ceny.
Mimo obecnych trudności rynek rowerowy w Polsce wciąż ma potencjał. Aby go wykorzystać, potrzebne są nie tylko dopłaty, ale też długofalowe inwestycje w infrastrukturę oraz stabilna polityka wspierająca rozwój zrównoważonego transportu.