Czy w Polsce ktoś kupi maserati? Zapewne tak!

Mamy świetną wiadomość dla fanów samochodów ze słonecznej Italii. Po Ferrari kolejna włoska motoryzacyjna legenda postanowiła zaoferować swoje pojazdy Polakom.

article cover
INTERIA.PL

Już od jutra polscy klienci będą mogli zamówić włoskie superato w salonie kolejnej włoskiej supermarki - Maserati. Sprzedażą pojazdów na terenie naszego kraju zajmie się rodzinna firma Chodzeń, znana dotychczas warszawskim klientom m.in. z salonów Toyoty i Lexusa a także autoryzowanej stacji obsługi Hondy.

Wbrew pozorom, mimo postępującego kryzysu gospodarczego, uruchomienie polskiego przedstawicielstwa kolejnej ekskluzywnej marki nie jest wcale pozbawione sensu. Wg nieoficjalnych danych, w zeszłym roku nabywców znalazło w Polsce np. około 40 ferrari. W ostatnim czasie w Polsce sprzedano też dwa lexusy LF-A za 475 tys. euro sztuka (1 933 tys. zł).

Obecnie w ofercie Maserati znajdują się trzy linie modelowe - gran tourismo, gran cabrio i quattroporte. Wszystkie auta mają klasyczną budowę - umieszczony wzdłużnie z przodu silnik napędza koła tylnej osi - pod maską każdego pracuje benzynowe V8. Słabsze odmiany - gran tourismo i quattroporte - napędzane są silnikiem o pojemności 4,2 l i mocy - co najmniej - 400 KM. Mocniejsze, m.in. gran tourismo S czy gran cabrio - mają pod maską jednostkę o pojemności 4,7 l.

Wbrew pozorom, pachnące nowością maserati nie są wcale nowością na polskim rynku. Od października 2010 roku pojazdy tej włoskiej marki miało w swojej ofercie polskie przedstawicielsko Ferrari. Jak powiedział nam Dante Cinque z Ferrari Warszawa firma zrezygnowała z oferowania swoim klientom aut z trójzębem na masce ze względu na niewielkie zainteresowanie kupujących. W ostatnich dwóch latach nabywców znalazło w Polsce dziesięć pojazdów Maserati.

Czy otwarcie dedykowanego Maserati salonu sprzedaży w sprawi, że nowy dystrybutor luksusowej marki poradzi sobie na hermetycznym rynku pojazdów luksusowych? O tym przekonamy się w najbliższych kilku miesiącach.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas