Zabrakło odrobiny szczęścia

Robert Kubica (BMW-Sauber) nie awansował do decydującej rywalizacji o pole position wyścigu o Grand Prix Włoch Formuły 1.

W drugiej części kwalifikacji, rozgrywanych w ulewnym deszczu, polski kierowca uzyskał 11. wynik.

Los Kubicy podzielili Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren- Mercedes) i Fin Kimi Raikkonen (Ferrari). Najlepszy czas w kwalifikacji - co można uznać za ogromną sensację - osiągnął Sebastian Vettel (Toro Rosso). Niemiec wyprzedził Fina Heikki Kovalainena (McLaren Mercedes) i Australijczyka Marka Webbera (Red Bull). Zabrakło nam odrobiny szczęścia - 10. miejsce i występ w finałowej rundzie uciekł mi o ułamki sekund. Na drugą odsłonę kwalifikacji założyliśmy nowy komplet opon, bowiem nie planowaliśmy postojów. Potrzeba jednak dwóch-trzech okrążeń, by gumy zaczęły prawidłowo pracować. Co gorsza - zanim to nastąpiło ponownie zaczął padać deszcz i nie mogłem już poprawić czasu. Gratuluję ekipie Toro Rosso i Sebastianowi Vettelowi pierwszego pole position - powiedział Kubica.

Nie przypominam sobie kwalifikacji z tyloma zwrotami akcji. Przy takiej pogodzie były po prostu loterią. Gratulacje dla Sebastiana Vettela i Toro Rosso - to wspaniałe osiągnięcie w takich warunkach. Nie jesteśmy zadowoleni z naszego występu, ale niestety kluczem do sukcesu był przejazd w odpowiednim momencie - przy rozgrzanych oponach, na schnącym torze. Nam się to niestety nie udało - wyjaśnił szef BMW Sauber Mario Theissen.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy