W Malezji do 330 kilometrów na godzinę

W niedzielę zostanie rozegrana druga runda mistrzostw świata Formuły 1 w sezonie 2014 - wyścig o Grand Prix Malezji na torze Sepang. W dniu imprezy zapowiadane są opady deszczu i upał przekraczający 30 st. C.

   Sepang International Circuit został zaprojektowany przez niemieckiego architekta Hermanna Tilka. Budowa kosztowała 120 milionów dolarów, oficjalne otwarcie miało miejsce 9 marca 1999 roku.    Tor ma długość 5 543 m, składa się z 15 zakrętów oraz 8 prostych i umożliwia rozwinięcie maksymalnej prędkości do 330 km/h. Aktualnie to jeden z najnowocześniejszych obiektów na świecie. Rekord okrążenia (1.34,223) ustanowił w 2004 roku Kolumbijczyk Juan Pablo Montoya.

   W ubiegłorocznej edycji triumfował Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault), który później po raz czwarty z rzędu zdobył tytuł mistrza świata. Drugi był jego kolega z drużyny Australijczyk Mark Weber, a trzeci Brytyjczyk Lewis Hamilton z teamu Mercedes GP.   

Reklama

Wyścig w 2013 roku rozpoczął się pechowo dla kierowców ekipy Ferrari. Zaraz po starcie Brazylijczyk Felipe Massa spadł z drugiego miejsca na szóste, a Fernando Alonso uszkodził przednie skrzydło zahaczając o bolid Vettela.  

 Hiszpan jadąc ze skrzydłem trącym o nawierzchnię toru, po pierwszym okrążeniu nie zdecydował się na wizytę w alei serwisowej. To się szybko na nim zemściło. Uszkodzony element odpadł już na kolejnej pętli, bolid został uszkodzony, Hiszpan musiał się wycofać.  

 Do niecodziennej sytuacji doszło w pit stopie. Lewis Hamilton zamiast w boksie Mercedesa pojawił się u mechaników McLarena, swojego byłego teamu. Ci jednak nie zamierzali go obsłużyć. Brytyjczyk szybko uświadomił sobie pomyłkę i po chwili podjechał we właściwe miejsce.   

W Malezji po trzy razy na najwyższym stopniu podium stawali Alonso - 2005, 2007, 2012, Niemiec Michael Schumacher - 2000-01, 2004 i Vettel - 2010-11, 2013. 

  Po pierwszym wyścigu tegorocznych mistrzostw świata F1 - Grand Prix Australii w Melbourne, liderem jest Niemiec Nico Rosberg (Mercedes GP), który wyprzedza Duńczyka Kevina Magnussena (McLaren) i Brytyjczyka Jensona Buttona (McLaren). Wyniki na razie nie są jednak oficjalne, gdyż mogą zostać zatwierdzone dopiero po zaplanowanym na 14 kwietnia w Paryżu posiedzeniu Trybunału Odwoławczego FIA, który rozpatrzy apelację zespołu Red Bull od decyzji o dyskwalifikacji Australijczyka Daniela Ricciardo.  

 Ricciardo został zdyskwalifikowany i stracił drugie miejsce wywalczone 16 marca w Melbourne za - jak orzekł Zespół Sędziów Sportowych - naruszenie regulaminu F1 dotyczącego zużycia paliwa.  

 Mechanicy teamu przed wyścigiem wymienili w bolidzie Australijczyka przepływomierz z homologacją FIA na własny. Jak wyjaśnili, powodem były wadliwe wskazania urządzenia otrzymanego z FIA. Ponowna kontrola zużycia paliwa przez bolid Red Bulla wykazała, że zużywał on więcej niż dopuszczalne 100 kg benzyny na godzinę.  

 W Malezji walkę o kolejny tytuł rozpocznie Vettel, który w Australii się wycofał i nie zdobył punktów. Obok niego pierwszej rundy mistrzostw świata nie ukończyli m.in. Hamilton, Brazylijczyk Felipe Massa (Williams), Wenezuelczyk Pastor Maldonado (Lotus).  

 Przedstawiciele zespołu Mercedes GP zapowiedzieli, że na bolidach Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga w niedzielnym wyścigu znajdą się symbole upamiętniające ofiary wypadku Boeinga 777, lecącego z Kuala Lumpur do Pekinu, który zaginął 8 marca. Współwłaścicielem teamu jest bowiem malezyjski koncern paliwowy Petronas, który ma także udziały w narodowych liniach lotniczych Malaysia Airline

 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy